"Pamiętnik znaleziony w Katyniu" opowiada historię Janiny Lewandowskiej, która była pilotką. 3 wrześnie 1939 roku wyruszyła na wojnę, ponieważ nie chciała bezczynnie na to wszystko patrzeć. Janina była córką generała Dowbor-Muśnickiego.
Niestety 17 września trafiła do niewoli i została internowana w obozie w Kozielsku.
Starała się wszystkim pomagać, podnieść na duchu żeby przetrwać mrok obozu.
Wiedziała, że nie mogą się załamać. Była ogromnym wsparciem dla innych jeńców, nikomu nie odmówiła pomocy.
W książce opisane są trzy czasy. W pierwszym poznajemy losy Janiny, jak była młoda i szalenie zakochana. Drugi czas to ten podczas wojny, gdy walczyła i wspierała innych.
Ostatnia rama czasowa to ta, gdy po latach mąż Janiny otrzymuje zapiski w których może poznać losy swojej żony.
Kobieta zostaje zamordowana w swoje 32 urodziny ale nie umiera, jako cywil tylko podporucznik pilot.
Jest to autobiografia po której mam bardzo mieszane uczucia. Autorka połączyła fikcję literacką z faktami o Janinie. Informacji na temat bohaterki jest bardzo mało, więc było to zapewne duże wyzwanie dla pisarki.
Ciężko jest mi ocenić książki, które są o tak trudniej tematyce ale szczerze to nie porwała mnie na tyle żebym chciała do niej wrócić.
Chociaż warto poznać bliżej losy niesamowitej Janiny Lewandowskiej.