Pamiątki detektywa Pozytywki
Sympatyczny detektyw Pozytywka, robiąc porządki w siedzibie swojej agencji detektywistycznej ?Różowe okulary?, odnalazł różne zapomniane przedmioty ? pamiątki dawno już rozwiązanych zagadek. W tej właśnie, trzeciej z cyklu książce mali czytelnicy mogą prześledzić, jak sprytny detektyw rozwikłał kolejne trudne sprawy.
Grzegorz Kasdepke woli pisać książki, niż notki biograficzne, dlatego tych kilka krótkich zdań powstawało, ku rozpaczy redaktorów ?Naszej Księgarni?, ponad pół roku. Z wykształcenia dziennikarz, z wyboru ? bajkopisarz. Autor wielu cieszących się powodzeniem książek dla dzieci .
Współautor nadzwyczaj udanego syna, Kacpra, z myślą o którym planuje kolejne, coraz poważniejsze dzieła. Leń i obżartuch. Scenarzysta telewizyjny; maczał palce przy powstawaniu scenariuszy Ciuchci, Podwieczorka u Mini i Maxa, Budzika, a także - przez ponad cztery lata - telenoweli Klan. Wielbiciel radia, twórca licznych słuchowisk radiowych. Pożeracz książek ? pierwszą przeżuł jeszcze w kołysce, teraz pożera je w inny sposób, choć z równym zapałem.
Sympatyczny detektyw Pozytywka, robiąc porządki w siedzibie swojej agencji detektywistycznej ?Różowe okulary?, odnalazł różne zapomniane przedmioty ? pamiątki dawno już rozwiązanych zagadek. W tej właśnie, trzeciej z cyklu książce mali czytelnicy mogą prześledzić, jak sprytny detektyw rozwikłał kolejne trudne sprawy.
Grzegorz Kasdepke woli pisać książki, niż notki biograficzne, dlatego tych kilka krótkich zdań powstawało, ku rozpaczy redaktorów ?Naszej Księgarni?, ponad pół roku. Z wykształcenia dziennikarz, z wyboru ? bajkopisarz. Autor wielu cieszących się powodzeniem książek dla dzieci .
Współautor nadzwyczaj udanego syna, Kacpra, z myślą o którym planuje kolejne, coraz poważniejsze dzieła. Leń i obżartuch. Scenarzysta telewizyjny; maczał palce przy powstawaniu scenariuszy Ciuchci, Podwieczorka u Mini i Maxa, Budzika, a także - przez ponad cztery lata - telenoweli Klan. Wielbiciel radia, twórca licznych słuchowisk radiowych. Pożeracz książek ? pierwszą przeżuł jeszcze w kołysce, teraz pożera je w inny sposób, choć z równym zapałem.