Warszawa, dwudziestolecie międzywojenne. Stolicą wstrząsa fala tajemniczych zabójstw wysoko postawionych dyplomatów. Najpierw w restauracji ?Savannah? zostaje zasztyletowany sekretarz ambasady włoskiej. Następnie ginie konsul Republiki Czechosłowacji. Inni dyplomaci dostają pogróżki. Przypuszczalnie ktoś chce wpłynąć na stosunki dyplomatyczne Polski z zaprzyjaźnionymi krajami. Skomplikowaną sprawę usiłuje rozwikłać znakomity agent śledczy Edward Durski, który jednak sam wkrótce znajdzie się w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Pomaga mu reporter Mariusz Elizeusz Arkturus. Z tajemniczymi morderstwami związek wydaje się mieć tajemnicza blondynka, która znika w niewyjaśniony sposób oraz nie mniej zagadkowy Chińczyk.
Fragment książki: "Jeden rzut oka od progu gabinetu przekonał go, że kelner mówił prawdę. Mężczyzna, który jeszcze przed dziesięcioma minutami pił wino z kieliszka i rozkosz pocałunków z ust kobiety, leżał skrwawiony, oparty bezwładnie o poręcz miękkiej kanapy gabinetu. W lewej piersi zamordowanego tkwił po rękojeść mały sztylet, o klindze tak wąskiej, jak wąski jest most As-Sirat, przez który przejść muszą dusze wiernych muzułmanów, by dotrzeć do wrót raju. Zarządzający zamknął drzwi gabinetu i pośpieszył do telefonu. Wpierw jednak przeczytał kartkę, którą dała szwajcarowi dla zamordowanego jasnowłosa kobieta, zanim, w podejrzanym pośpiechu, opuściła restaurację. Widniały na niej słowa, nakreślone charakterystycznym ostrym pismem kobiecym. Zaraz powracam Lecz nie powróciła nigdy."
Fragment książki: "Jeden rzut oka od progu gabinetu przekonał go, że kelner mówił prawdę. Mężczyzna, który jeszcze przed dziesięcioma minutami pił wino z kieliszka i rozkosz pocałunków z ust kobiety, leżał skrwawiony, oparty bezwładnie o poręcz miękkiej kanapy gabinetu. W lewej piersi zamordowanego tkwił po rękojeść mały sztylet, o klindze tak wąskiej, jak wąski jest most As-Sirat, przez który przejść muszą dusze wiernych muzułmanów, by dotrzeć do wrót raju. Zarządzający zamknął drzwi gabinetu i pośpieszył do telefonu. Wpierw jednak przeczytał kartkę, którą dała szwajcarowi dla zamordowanego jasnowłosa kobieta, zanim, w podejrzanym pośpiechu, opuściła restaurację. Widniały na niej słowa, nakreślone charakterystycznym ostrym pismem kobiecym. Zaraz powracam Lecz nie powróciła nigdy."