Książka, która na pewno spodoba się fanom fantastyki. Uważam, że całokształt tej książki był naprawdę dobry. Ciekawym zastosowaniem było wplatanie różnych historii między siebie. Dokładniej chodzi mi o to , że autorka postanowiła napisać historie w różnych przestrzeniach czasowych. Jedna historia dzieje się, gdy jeszcze ziemia wygląda mniej więcej tak samo jak teraz, a kolejne są umiejscowione w różnych czasoprzestrzeniach planetach, gdzie np. rośliny są prawie przezroczyste, lub ludzie się nie starzeją. Najciekawszym aspektem tego wszystkiego jest to, że wszystkie historie mimo różnych czasów, łączą się ze sobą.
Głównym wątkiem jest poszukiwanie przez Goyę swoich sióstr. Jest zdecydowaną postacią i chce je znaleźć za wszelką cenę. Mimo wszystko wplecione są też wątki emocjonalne, mimo, że nie są one wprost ukazane, to bardzo łatwo przy czytaniu je odczuć. Na pewno najbardziej odczuwalne są emocje utraty, zagubienia i samotności, ponieważ przez kilka tysięcy lat bohaterka ciągle szuka swoich sióstr bez skutku.
Nigdy nie czytałam również książki, która miała wątek w galaktyce i te wszystkie nazwy trochę mnie przytłoczyły, ale przynajmniej mogłam poznać je, i na pewno zrobiły klimat.
Książkę czytałam na jednym wdechu, ponieważ przez to, że to wszystko tak świetnie się ze sobą łączyło, chciałam jak najszybciej dowiedzieć się jak skończy się ta historia.
Polecam książkę, szczególnie, jak na moment chcecie oderwać się od rzeczywistości....