"Ostatni diament" to moje drugie spotkanie z twórczością Karoliny Głogowskiej i myślę, że nie ostatnie. Rzadko trafia się na fabułę książki, w której diamenty odgrywają ważną rolę. W tym przypadku tak właśnie jest i przyznaję, że jestem mile zaskoczona rozwojem sytuacji w książce.
Tragedia po stracie bliskiej osoby i alkoholizm trawią Izabelę od środka. Wkrótce trafia na ciekawy temat w jej karierze dziennikarskiej dotyczący diamentów i sławnego gdańskiego jubilera. Po wywiadzie z Jakubem Gellerem, wspomnianym jubilerem, życie młodej kobiety zmienia się. Szczęście nie trwa długo przez zaginięcie żony Jakuba, Agaty, a wraz z nim wychodzą sekrety z życia ich małżeństwa.
Czytając pierwsze strony zastanawiałam się, w którą stronę popłynie historia bohaterów "Ostatniego diamentu". Początek kompletnie nie zwiastuje tego, co czeka czytelnika w następnym rozdziałach. Karolina Głogowska stworzyła historię, której napięcie jest wyczuwalne od początku, a tajemniczość tylko podsyca apetyt.
Pogoń za wyjątkowym diamentem posuwa człowieka do wielu czynów, niekoniecznie bezpiecznych. Jaką drogę trzeba przebyć i dokąd prowadzi wyścig za kawałkiem kamienia? Bohaterowie przekonali się na własnej skórze, do jakich sytuacji może dojść, gdy jest się w posiadaniu tak wyjątkowego egzemplarza.
Postacie Jakuba i jego żony są świetnie skonstruowane. Z niesłabnącym zainteresowaniem śledziłam ich losy i wyczekiwałam momentu, w który...