Dwanaście życzeń

Dla mnie - rozczarowanie. Nie spodziewałam się niczego odkrywczego, ale nie spodziewałam się też niczego aż tak słabego.
Od początku towarzyszyło mi uczucie czytania czegoś, co już dobrze znam. Jakbym czytała kontynuację jakiejś serii ze znanymi mi bohaterami. Potem sobie uświadomiłam, że to przez ten oklepany schemat. Niedawno skończyłam "Pierwszą na liście" M.Witkiewicz i chyba dlatego jestem tak krytyczna w stosunku do "12 życzeń", bo gdyby porównać te dwie historie to znajdziemy mnóstwo podobieństw. Nie wykluczam, że gdybym przeczytała książki w odwrotnej kolejności, może dostałoby się "Pierwszej na liście".
Fakt, że po dotarciu do połowy zaczęłam zerkać ile do końca chyba też nie przemawia na korzyść oskarżonej.
Autorki przedstawiają perypetie życiowe kilku kobiet, które są ze sobą spokrewnione i których losy przeplatają się. Bohaterek jest na tyle dużo, że trudno o jakąś głębszą analizę i przez to można poczuć pewien niedosyt.
Autorki serwują nam różowo-cukierkowo-lukrowe zakończenie większości historii. Aż mdli od tej słodyczy. Nie jestem w stanie uwierzyć, że w prawdziwym życiu jest możliwa tak duża ilość szczęśliwych przypadków. Nie wierzę, że szczęście można znaleźć tak po prostu, np. nagle okazuje się, że znienawidzony przez nas sąsiad może stać się miłością naszego życia. Jasne... Autorom takich książek mówimy stanowcze i zdecydowane NIE!
Jedyny plus - szybko się czytało, wystarczyło na kilka podróży autobusem. I chyba raz się uśmiechnęłam.

"Dwanaście życzeń" to raczej nie jest typowa świąteczna opowieść. Owszem, akcja rozgrywa się tuż przed Wigilią i w Wigilię, możemy poczytać o pasztecikach, barszczu czy makowcach itd. Jednak to zbyt mało aby książka mogła pretendować do miana świątecznej opowieści. Zabrakło szczypty magii, zabrakło ładunku emocjonalnego ale nie oznacza to, że książka jest zła :) Otrzymaliśmy kawałek ciekawej i zajmującej powieści obyczajowej. Nie powiem, żeby historia tych kobiet zaparła mi dech w piersiach, książka nie rozłożyła mnie na łopatki ale czytało się ją całkiem miło i szybko. Nie polecam i nie odradzam. Jeśli macie czas i ochotę sprawdźcie sami :) Moja ocena to między 6,5 a 7/10.