Stali bywalcy mojego bloga wiedzą, że niekiedy zdarza mi się sięgać po lektury na różne sposoby nietypowe. Tak właśnie było w przypadku pozycji, którą chciałabym Wam dziś przedstawić, jest to japońska opowieść o różnorodnych obliczach miłości i nie tylko zatytułowana „Ona i jej kot”.
Autorzy w sposób bardzo plastyczny łączą w niej ze sobą dwa światy oraz dwie rzeczywistości jego postrzegania z perspektywy ludzkiej i kociej. Pozycja ta jest stosunkowo niewielka objętościowo, gdyż liczy sobie zaledwie 160 stron. Jednakże ilość refleksji oraz przeżywanych przez bohaterów emocji i uczuć jest w niej nieprzebrana.
Publikacja ta zawiera historie czterech kobiet oraz ich kocich przyjaciół, ich losy krzyżują się w na różnych etapach życia zarówno ludzi jak i zwierząt. Koty otrzymały tutaj głos oraz własne życiowe perypetie, które kształtują ich wewnętrzne przeżycia.
Książeczka mocno w stylu slow life, przy której można się zrelaksować i odetchnąć od bieżących trosk, bo czyta się ją bardzo dobrze. Podczas jej lektury łatwo jest zaprzyjaźnić się zarówno z jej ludzkimi, jak i kocimi bohaterami, ponieważ opisani ludzie oraz ich współtowarzysze różnią się od siebie nawzajem diametralnie, przez co każda z historii nabiera indywidualnego kolorytu i staje się dla odbiorcy jeszcze ciekawsza.
Kobiece i kocie życiowe zawiłości i problemy przeplatają się ze sobą tworząc misterną mozaikę świata, w którym mniej lub bardziej świadomie współistniejemy z innymi...