Sugestywna i nie dająca się zapomnieć, na poły autobiograficzna powieść, której bohater cierpi na schizofrenię, ukazała się już po samobójczej śmierci autora i jest jego najlepszym dziełem. Krzysztoń pisał ją, lecząc się w szpitalu psychiatrycznym. "Sam obłęd jest destrukcją albo niewyjaśnioną grą lęków, rozpaczy, trwóg i udręk, chociaż w tej gehennie zdarzają się olśnienia. Iluminacje. Błyski tak nieprawdopodobne, jakby otwierała się przed człowiekiem tajemnica stworzenia! I on sam czuje się zaliczony do wielkich wtajemniczonych...". Ale "Obłęd" nie jest wyłącznie studium choroby psychicznej - to także zbiór gorzkich refleksji na temat współczesnego człowieka i świata. Powieść składa się z trzech części: "Tropiony i osaczony", "Przywiązany do masztu" i "Księżyc nad Epidaurem".