Powstańcza Warszawa. W piwnicy, w której na czas bombardowań schroniło się siedmioro mieszkańców kamienicy, trwa spór o to, kto przyniesie wodę. Ta zwykła w normalnych warunkach czynność teraz wymaga odwagi, którą nikt nie zamierza się wykazywać. W końcu mąż dozorczyni, skuszony paczką papierosów, wychodzi. Moment później na piwnicę zwala się sześć pięter gruzu.
Hanka Rumińska z córeczką Celiną, starszy, chory na serce profesor, osiemnastoletnia Ewa, kieszonkowiec Maniuś i dozorczyni Safianowa – to uwięzieni. Nie mają kilofów, by próbować przebić się do sąsiedniej piwnicy. Ziemniaki i marchew to ich jedyne jedzenie – może go wystarczyć najwyżej na kilka dni.
Zamknięci pod "kamiennym niebem" piwnicy, identyczni w tej sytuacji, a tak zarazem różni, mierzą się ze swoim losem. Pełni nadziei i zwątpienia, wywołujący konflikty i je zażegnujący, egoistyczni i solidarni, obcy i aż do intymności bliscy. Dramatyczna sytuacja odsłania bezlitośnie ich wnętrza. Tłumi wstyd, obnaża emocje. Poznajemy je w pełnych napięcia sporach, także tych dotyczących sensu Powstania.