Callie Perry mieszka w eleganckim miasteczku Bedford w stanie Nowy Jork i jako fotografik z dużym powodzeniem wykonuje portrety rodzinne. Kocha swoje dzieci, ma wspaniałych przyjaciół i w ogóle nie przeszkadza jej fakt, że mąż wraca zwykle do domu po dwudziestej pierwszej, gdyż dzięki temu zyskuje trochę czasu tylko dla siebie. Steffi, w przeciwieństwie do swojej niezaprzeczalnie poukładanej siostry Callie, jeszcze nie dorosła. Jest wolnym duchem i mieszka na Manhattanie, wciąż zmieniając adresy i chłopaków. W wieku lat trzydziestu odkrywa w końcu, że kocha gotowanie i że pociąga ją spokojne wiejskie życie, z jego prostymi przyjemnościami. I wreszcie rodzice Callie i Steffi - Walter i Honor. Rozwiedzeni od trzydziestu lat, zasadniczo ze sobą nie rozmawiają. Nie łączy ich nic, oprócz dwóch córek. Ciepła, zabawna, a chwilami wzruszająca powieść o trudnych wyborach, którym czasami musimy stawić czoło, o potrzebie bycia dzieckiem swoich rodziców, mimo że już dawno dorośliśmy i o tym, że są takie obietnice, których po prostu trzeba dotrzymać... [Wydawnictwo Sonia Draga, 2012]