Skąd na poznańskim ratuszu wzięły się trykające koziołki? Ta bajka opowiada starą wielkopolską legendę...
"Pewnego wrześniowego dnia 1551 roku w Poznaniu miała się odbyć wyjątkowa uroczystość. Oto na wieży poznańskiego ratusza miał się pojawić zegar, który zaprojektował i własnoręcznie wykonał mistrz Bartłomiej Wolf z Gubina. Zaproszenie wojewody przyjęli burmistrz, poznańscy rajcy i inni dostojni goście, którzy mieli stać się świadkami tego wielkiego wydarzenia. A gdy ludzie mają ważny powód do świętowania, lubią przy tym dobrze zjeść, więc oprócz prezentacji zegara przygotowano też wystawną ucztę..."
"Pewnego wrześniowego dnia 1551 roku w Poznaniu miała się odbyć wyjątkowa uroczystość. Oto na wieży poznańskiego ratusza miał się pojawić zegar, który zaprojektował i własnoręcznie wykonał mistrz Bartłomiej Wolf z Gubina. Zaproszenie wojewody przyjęli burmistrz, poznańscy rajcy i inni dostojni goście, którzy mieli stać się świadkami tego wielkiego wydarzenia. A gdy ludzie mają ważny powód do świętowania, lubią przy tym dobrze zjeść, więc oprócz prezentacji zegara przygotowano też wystawną ucztę..."