Przeczytane
Przeczytane
Jestem pod ogromnym wrażeniem światopoglądu Andrzeja Frycza Modrzewskiego, jego światłości umysłu i mądrych wniosków. Zgadzam się w pełni z @ANONYMOUS, że jest to wielkie dzieło wybitnego, renesansowego humanisty. Interesujące polityczne rozważania, wywody na temat równości i ostrzeżenia przed zbyt dużym wpływom szlachty- to tylko niektóre z atutów pisma. Mimo iż RP XVI była krainą miodem i mlekiem płynącą, Modrzewski zauważał niepokojące sygnały, mówiące, że RP powoli stacza się po równi pochyłej. Szkoda, że ludność dostrzegła to dopiero, kiedy Polska była już na straconej pozycji. Ale zostawię już moje smenty na później, a teraz o utworze. No cóż, język wymagający skupienia, ale nie jest tak źle. Mi czytało się dobrze, a momentami uśmiechałam się w duchu kiedy spotykałam się z nawałem archaizmów (abychmy, ktemu, azaliż itd. :D ). Poglądy dotyczące rodziny rozbawiły mnie do łez w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Andrzej Frycz Modrzewski pisze w świetny, bezpośredni sposób. Polecam, szczególnie wszystkim "młodym historykom" :-)