Książka ta jest kolejnym tomem wydanym jako "Filozofia amerykańska dziś". Zamieszczono tu prace tak autorów polskich, jak i zagranicznych, tych uznanych i mających już spory dorobek naukowy i tych rozpoczynających swą naukową drogę. Tom ten jest szczególny, bowiem powstawał w czasie, gdy w krótkim okresie zmarło kilku wybitnych filozofów i to przede wszystkim z tego samego pokolenia. Myślę tu o takich filozofach amerykańskich jak: Hartshorne, Quine i Weiss, a do tego Gadamer spoza Ameryki. Stąd też książka w sporej części dotyczy zmarłego Charlesa Hartshorne, który zajmował wśród filozofów procesu miejsce wyjątkowe jako bezpośredni słuchacz nauk Alfreda Northa Whiteheada. Druga część poświęcona jest myśli Charlesa Sandersa Peirce'a, jednego z fundatorów, jak pisze w przytoczonym na początku liście do Hartshorne'a Whitehead, odrodzenia amerykańskiej myśli filozoficznej. Peirce cieszył się niezwykłym uznaniem wszystkich wymienionych filozofów, a Hartshorne i Weiss spędzili wiele lat przygotowując pierwszą edycję pism Peirce'a jako Collected Papers. Sami niejednokrotnie podkreślali, jak ogromną rolę ten okres i myśl wielkiego samotnika odegrały dla kształtowania ich własnych koncepcji. Nie jest więc przypadkiem, iż nazwiska Charlesa Hartshorne'a i Charlesa Sandersa Peirce'a występują obok siebie. Jest to tym bardziej uzasadnione, że oprócz powiązań biograficznych istnieje bardzo istotna wspólnota przedmiotowa, która umieszcza ich w obrębie filozofii procesu (także z Weissem).