David Foenkinos po przeczytaniu anegdoty, w której dyrektorka obsady filmu „Harry Potter i kamień filozoficzny” wyznała, że wybrała dwóch chłopców, którzy idealnie pasowali do roli młodego czarodzieja z blizną, ale ostatecznie wybór padł na Daniela Radcliffe’a, postanowił napisać o tym drugim chłopcu.
Francuski pisarz zastanawiał się, co by się stało z chłopcem wykluczonym z obsady, tym, który był prawie Harrym Potterem. Wyobraził sobie ból, jaki odrzucenie mogło oznaczać dla 10-letniego chłopca, który tygodniami fantazjował o roli swojego życia! Oprócz empatii, jaką do niego żywił, był to także inny aspekt, który zainteresował autora. Rzadko oglądamy film o potencjalnym życiu, jakie mogliśmy mieć. Tutaj ten młody człowiek nie tylko przeżywa straszliwą porażkę, ale przez dwadzieścia lat widzi życie Daniela Radcliffe'a, takim, jakie mógłby wieść. To coś strasznie bolesnego. Nawet dla tych, którzy z jakiegoś dziwnego powodu nie ulegli szaleństwu młodego angielskiego czarodzieja.
Propozycja Davida Foenkinosa jest nie do odparcia. Ta historia balansuje pomiędzy szczerością dzieciństwa, a brutalnością rzeczywistości. Początkowo śledzimy codzienne życie małego dziecka, które niczym nie zaskakuje. Jednak seria zbiegów okoliczności sprawia, że w ostatniej chwili zostanie odnaleziony przez producenta, który po zobaczeniu go uwierzy, że w końcu ma tego, którego szuka, aby zagrać Harry'ego Pottera w filmach. Następnie rozpoczyna...