Mój najdroższy syn, Sam, żeni się ze swoją ukochaną z dzieciństwa, a ja nie mogłabym być bardziej dumna z mężczyzny, na jakiego wyrósł. Gdybym nie pchnęła ich ku sobie wiele lat temu, mógłby nigdy nie znaleźć tak idealnej dziewczyny, jak Lauren. To prawda, co mówią, że matka zawsze wie najlepiej. Ale kilka tygodni później Lauren jest martwa, a samochody policyjne wypełniają cały podjazd ich idyllicznego, wiejskiego domu. Wyczuwam, że mój syn coś ukrywa. Dlaczego nie chce patrzeć mi w oczy?
W desperacji robię to, co zrobiłaby każda dobra matka: wchodzę do sypialni Sama i Lauren. Nigdy nie będę w stanie zapomnieć tego, co zobaczyłam. Czy mogę oczyścić imię syna? I czy moje życie może teraz też być w niebezpieczeństwie?
To moje drugie spotkanie z twórczością autorki, poprzednim razem czytałam "Kobietę z sąsiedztwa", która bardzo mi się podobała i pozytywnie zaskoczyła, dlatego kiedy tylko zobaczyłam, że @filia wydaje kolejną powieść autorki, wiedziałam, że będę musiała po nią sięgnąć. Język jakim posługuje się Sue jest bardzo przyjemny w odbiorze, co przyczyniło się do tego, że "Nową żonę" liczącą około czterystu stron przeczytałam w jeden wieczór. Autorka stworzyła wciągająca, intrygująca i momentami zaskakującą fabułę, od której nie można się oderwać. Zaś bohaterowie jakich wykreowała są niezwykle autentyczni, wyraziści, to postaci, które nie są krystaliczne, popełniają błędy, postępują pod wpływem emocji, chwili, dlatego myślę, że śmiało można się z nimi uto...