Nocny Cień to pierwszy tom dylogii od Keri Lake. Tym razem historia skupia się wokół mojego ukochanego motywu aniołów jak i demonów. Książka jest pisana z kilku pov, a historia powoli ale i szczegółowo nabiera tempa, jest też skarbnicą wyjątkowych cytatów. Mogę ją śmiało porównać do jednego z sezonu Supernatural gdzie akcja rozpoczyna się powoli a na końcu czeka na nas petarda. Tak jak zdarzyło się i tutaj.
"Wszystko ma znaczenie. Po prostu musisz wypatrywać znaków".
Pierwsze 140 stron jest ciężkie, a to dlatego że mamy bardzo wiele nazw własnych oraz zagadnień które poznajemy wraz z rozwojem wydarzeń. Do tego akcja dzieje się równolegle w przeszłości jak i teraźniejszości. I ta w przeszłości jest nieco bardziej ciekawsza przynajmniej na początku. Słowniczek z przodu bardzo pomaga, choć każda nazwa własna przytaczana pierwszy raz jest też wyjaśniona od razu przez co nie trzeba cały czas skakać na początek. Teorie spiskowe w tej historii występują już od początku, więc jeśli je lubicie to tu także się nie zawiedziecie.
"Gdy się zgubisz, ja będę Twoim schronieniem. Gdy ogarnie Cię ból, będę Twoim eliksirem. Gdy zapragniesz przyjemności będę Twoją łaską. Dla Ciebie spalę ten żałosny świat. Tylko dla Ciebie".
Konstrukcja świata jest bardzo szczegółowa chociaż autorka gdzieniegdzie pozostawia niewyjaśnione tajemnice kusząc nas do ich odkrycia. Bohaterowie są wyraziści i łatwo jest...