Debiutancką powieść Kerry Lonsdale przeczytałam już jakiś czas temu. Główni bohaterowie tej opowieści to Aimee i James – para młodych, zakochanych ludzi, którzy planują ślub. Niestety na skutek pewnych tragicznych wydarzeń w dniu planowanych zaślubin odbywa się pogrzeb Jamesa… Jak można się domyślić dotychczasowe życie młodej kobiety legnie w gruzach...
Tuż po pogrzebie mężczyzny do zdruzgotanej Aimee podchodzi tajemnicza nieznajoma uparcie twierdząc, iż James nadal żyje. Zapewnienia te powtarzają się kilkakrotnie na przestrzeni upływającego czasu i dzieje się to w bardzo różnych sytuacjach, w których drogi Amiee i Lacy znowu się krzyżują. Fakt ten w połączeniu z maniakalnym wręcz uporem Lacy w kwestii wyżej wspomnianego twierdzenia zaczynają budzić w naszej bohaterce coraz silniejsze przekonanie, że wbrew wszelkiej logice słowa zagadkowej Lacy są prawdą…
Chociaż Aimee powoli wraca do życia, nieśmiało zaczyna spełniać głęboko skrywane marzenia oraz poznaje Iana, który staje się jej oddanym przyjacielem i ogromnym wsparciem to sprawa narzeczonego wciąż nie daje jej spokoju.
Jak potoczą się dalsze losy naszej bohaterki, dokąd zaprowadzi ją los i co przy tym odkryje? Tego oczywiście Wam nie zdradzę. Mogę jednak z czystym sumieniem napisać, iż książka ta z jednej strony napisana jest lekko, z drugiej natomiast trzyma w napięciu i intryguje właściwie do ostatniej strony.
Autorka pokusiła się w niej o poruszenie raczej mało znanego czytelnikom zjawiska z dziedziny psychiatrii, jakim jest
Fuga dysocjacyjna. Jak się okazuje wielorakie emocje przeżywane przez bohaterów wpływają na ich działania, a motywy którymi niektórzy z nich się kierują w swoim postępowaniu wcale nie są takie, jak nam się na początku wydawało.
Proza Kerry Lonsdale jest mocno frapująca, a z wykreowanymi postaciami nietrudno się w ten czy inny sposób utożsamić.
Aż szkoda, że w Polsce jak dotąd ukazała się tylko pierwsza z trzech części cyklu
„Nigdy nie zapomnę”. Niestety nie wydaje mi się, aby po takim czasie miały jeszcze szansę ukazać się pozostałe 2 tomy, ponieważ książki wchodzące w skład niniejszego cyklu swoje anglojęzyczne wydania miały kolejno w latach 2016 – t.1, 2017 – t.2 i 2018 – t3. Natomiast u nas tom pierwszy, który właśnie Wam opisuję, ukazał się w roku 2017.
Przyznam szczerze, że gdyby jednak tak się stało to bardzo chętnie poznałabym dalsze perypetie bohaterów, chociaż ten tom uznać można w pewnym kontekście za zamknięty.
*
https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *
https://ksiazkowoczyta.blogspot.com/2022/06/nigdy-nie-wiesz-jakie-niespodzianki.html