Nie rozumiem, jak ktokolwiek mógłby skrzywdzić swoje dziecko. Każdy, kto ma na tyle szczęścia, by w ogóle je mieć.
Niebezpieczna zabawa to bezsprzecznie thriller psychologiczny z rozbudowanym wątkiem obyczajowym. To również moje pierwsze spotkanie z twórczością Phoebe Morgan i dodam, że całkiem udane. Akcja w książce posuwa się niespiesznie do przodu, ale cały czas można czuć niepokój, który udziela się nam od głównych bohaterów.
Życie Corinne może i z zewnątrz wygląda idealnie, ale po trzech nieudanych próbach zapłodnienia in vitro to jej ostatnia szansa na dziecko. A kiedy przed drzwiami swojego mieszkania znajduje maleńki fragment domku dla lalek, czuje, że to znak.
Kiedy jednak pojawiają się kolejne elementy, Corinne uświadamia sobie, że są one aż nazbyt znajome. Ktoś wie i miniaturowym koniku na biegunach i małej lalce w czerwonej aksamitnej sukience. Ktoś był jej w domu…
Corrine jest jedną z bohaterek powieści Morgan. Drugą nie mniej ważną jest jej siostra Ashley. Obie kobiety znajdują się w takim punkcie życia, że raczej nie należy im zazdrościć, choć na pierwszy rzut oka przypominają sielankę. Corinne jest w związku z kochającym Dominikiem, ale nie ma tego o czym marzy najbardziej – dziecka. Przed nią kolejna próba zapłodnienia in vitro. Jaki będzie tym razem jego rezultat? Ashey jest matką trójki dzieci. Ma kłopoty z najstars...