„Idealna opiekunka” Phoebe Morgan to pierwszy thriller tej autorki jaki ukazał się na naszym rynku. Jest to typowy, lekki thriller z nurtu domestic noir. Ogólnie nie mogę powiedzieć, żeby książka mnie rozczarowała, choć i nie całkowicie mnie usatysfakcjonowała. Jest to historia rodziny Siobhan – jej mąż został oskarżony o zamordowanie Caroline - jego kochanki i uprowadzenie półtorarocznego dziecka, którym tej nocy opiekowała się kobieta. Siobhan nie w pełni wierzy w niewinność męża, ale czy to nie tylko pozory? Wydarzenia przedstawione są z punktu Siobhan i detektywa Wildy, który zajmuje się tą sprawą – te rozdziały toczą się już po morderstwie, a także z punktu widzenie Caroline przed i w noc morderstwa. Nie jest to może oryginalna narracja, ale ja niezmiennie ją lubię – w taki sposób można dobrze zbudować napięcie i utrzymywać zaciekawienie czytelnika na stałym poziomie. Nie całkiem przekonały mnie jednak główne bohaterki, a i zakończenia domyślałam się dosyć szybko. Było więc kilka elementów, które nie wzbudziły mojego entuzjazmu, ale nie na tyle, bym mogła powiedzieć, że była to słaba lektura – raczej niezła, niewiele jej brakło do określenia dobra. Myślę, że o ile jeszcze coś tej autorki ukaże się na naszym rynku, to pewnie dam jej jeszcze szansę.