Nawet jeśli umrę w drodze. Twarzą w twarz z uchodźcami

“Ucieknę stąd. Ucieknę przed śmiercią. Przyjdę do ciebie, nawet jeśli umrę w drodze. Bo umieranie w drodze do ciebie jest lepsze niż życie w moim kraju”.

Za każdym razem, gdy czytam te słowa, łzy napływają mi do oczu. Czuję smutek, że tak jest na świecie i że ludzie stają przed takimi wyborami. I trochę wstyd przyznać, ale czuję ulgę, że to nie ja. Że to nie my...

“Nawet jeśli umrę w drodze” to reportaż o uchodźcach z całego świata, którzy osiedlili się w Europie. Autorka odwiedziła Grecję, Włochy, Szwecję, pojechała na polskie granice i kilka polskich miast i miasteczek. Poruszyła mnie, rozłożyła na łopatki, emocjonalnie rozbiła. Nie ma tu dużo polityki czy historii,ale do każdego rozdziału i kraju jest nakreślone tło,a mówią głównie emocje i autorka, która wiele widziała i przeprowadziła mnóstwo rozmów z samymi zainteresowanymi.

Czytając wiele historii osób w tym reportażu czułam zdumienie, że taki jest nasz świat. Że mimo że ktoś ucieka z kraju ogarniętego wojną, niebezpiecznego, złego to wcale nie oznacza, że już jest bezpieczny. Najbardziej porusza to, że wszystko się dzieje tu i teraz, że nie jest to odległa historia tylko nasza rzeczywistość.

Książka podzielona jest na kraje, z każdego kraju przedstawione są historie uchodźców, którzy tam przybyli i jaja była ich droga. Książka Nie obejmuje obecnej sytuacji i wojny w Ukrainie, są jedynie małe wstawki na ten temat, ze względu na to, że powstała i została wysła...

Autorka jest dziennikarką i publicystką oraz twórcą programu "Reportaż z wycinków świata".

"Ucieknę stąd. Ucieknę przed śmiercią. Przyjdę do ciebie, nawet jeśli umrę w drodze. Bo umieranie w drodze do ciebie jest lepsze niż życie w moim kraju".

Rozdzierające serce słowa, które aby dobrze zrozumieć trzeba przeczytać ponownie.
Co takiego czują ludzie, dla których wszystko będzie lepsze od pozostania we własnym kraju?
Autorka napisała bardzo wzruszający, pełen bólu i smutku reportaż o uchodźcach, ale jako ludziach, a nie przepychankach politycznych i szerzenia propagandy.
Autorka podczas swojej podróży zabiera nas do Aten, Włoch, Szwecji i Polski. Przedstawia historie ludzi należących do dziesięciu narodowości.
Poprzez ich opowieści pokazuje nam ich strach, płacz, ból, gorycz, ale i nadzieję na lepsze jutro.
Autorka w swoich podróżach skupiła się na historiach ludzi nie wchodząc w politykę, jedynie dostajemy zarys danej sytuacji. Co dla mnie jest na plus ponieważ słysząc słowo polityka już mi się słabo robi.
Temat głęboki jak rzeka, a każdy z nam widzi co się dzieje i komentarz tutaj jest zbędny.
Książka jest bardzo emocjonująca. Ci ludzie chcieli normalnie żyć w swoim kraju, mieć rodzinę, dzieci, iść do pracy robić zakupy, cieszyć się drobnostkami. Niestety większości z nich zostało to odebrane.
W imię czego?
Bardzo podoba mi się pióro autorki oraz sposób w jakim przekazała nam historie.
Wszystko jest podzielone na ...