Ona była samotną, zasadniczą, surowo wychowaną córką pastora. On też był sam - po rozwodzie z żoną, która oskubała go z majątku i utrudniała mu kontakty z synem. Niechcący stali się rodziną: siedemdziesięcioletnia kuzynka Annie i nieco starszy ojciec Tuckera pobrali się niespodziewanie. Młodzi z konieczności zaczęli się spotykać, próbując starszym państwu wybić amory z głowy. Nawet nie zauważyli, kiedy sami padli ofiarą bożka miłości.