KOT BABY JAGI Nie ma tu żadnej bajki nie ma w tym żadnej blagi: przyplątał się raz do mnie stary kot Baby Jagi. Usiadł mi na ramieniu i szepnął głosem słodkim, żeby nie wierzyć w Jagę, bo to są zwykłe plotki. Ktoś dodał różne treści wzięte z głowy lub z dachu i starał się w nich zmieścić możliwie dużo strachu. Więc cała ta historia sprostowania wymaga: to była Babcia Jadzia,nie żadna Baba Jaga.