Devlin miał dziesięć lat, gdy na jego oczach angielski oficer ściął głowę jego ojca. Wtedy też poprzysiągł zemstę, którą przez lata skrupulatnie realizował. Teraz, lata później nadszedł moment na ostateczny cios mający całkowicie pogrążyć znienawidzonego wroga. Wydaje się, że los się uśmiechnął do Devlina. Przypadkiem dowiaduje się, że do Anglii zmierza bratanica wroga. Postanawia ją więc porwać i zażądać nierealnego okupu. Nie wie jednak, że trafi na żywiołową Amerykankę, która nie tak łatwo da się podporządkować.
,,Nagroda" to typowy, bardzo przewidywalny romans historyczny. Zderzenie mężczyzny opętanego przez chęć zemsty z żywiołową, młodą damą musi wywołać w nich zmianę i namieszać w ich życiu. Długo opierają się uczuciu (szczególnie on) oraz robią wszystko na przekór. Oczywiście, nie brakuje niedopowiedzeń, urażonej dumy, wydumanego poczucia honoru, tajemnic z przeszłości oraz czarnych charakterów chowających się po kątach by zaatakować. Dodatkowo, żeby jeszcze bardziej skomplikować sytuację, gdzieś w tle przewija się wojna pomiędzy Anglią i Stanami Zjednoczonymi.
,,Nagroda" z pewnością niczym nie zaskoczy. Nie jest w żaden sposób odkrywcza czy wyróżniająca się. Jest bardzo typową ale przez to bezpieczną lekturą. Przyznam, że sama zaczytywałam się w takich książkach lata temu a teraz już mnie trochę nudzą bo jeśli już po nie sięgam to chcę coś więcej: iskierki humoru, chemii pomiędzy bohaterami lub chociaż złudzenia magii czy romantyczności. Tutaj ...