Opinia na temat książki Na wschód od Edenu

@PonuryDziadyga @PonuryDziadyga · 2021-12-25 16:16:31
Przeczytane 2014
Sztandarowe dzieło Steinbecka to jedna z tych książek, przy których czytaniu nie można się spieszyć, a często wręcz się nie da. To może dla wielu nastręczać problemów, zwłaszcza przy jej gabarytach, bo mogłaby służyć jako broń.
Książka jest ciekawą mieszaniną przeniesionej na grunt współczesny przypowieści o Kainie i Ablu z osobistymi dywagacjami autora na kwestie problemów rodzinnych na przestrzeni kilku pokoleń. Ciężko aż ocenić, ile do tej książki autor przemycił własnych doświadczeń, gdyż jego kontakt z dwójką dzieci był mocno utrudniony, a sama sytuacja w jego małżeństwie- momentami wręcz dramatyczna. Z pewnością książka jest napisana właśnie dla jego synów, pokazuje trudne relacje ojca ze swoimi potomkami, a główna postać negatywna jest wzorowana na żonie Steinbecka- Gwyn.
Fabuła rozwija się powoli, niespiesznie. Mamy okazję poznać historię rodziny Trasków, począwszy od Cyrusa, przez Adama i Karola, na Aronie i Kalu kończąc. W pierwszej połowie autor często przeplata opowiadaną historię z przedstawieniem życiorysów bohaterów- nawet postacie epizodyczne możemy bardzo dobrze poznać.
Styl o wiele bardziej mnie przekonał w pierwszej części powieści, gdy obserwujemy Cyrusa i jego synów. Odnosiłem wrażenie, że w koegzystencji między braćmi nad dialogami przeważa ciężkie niczym sumienie kata milczenie. To budowało atmosferę dużo bardziej, niż emocjonalne wybuchy w dalszej części, o czym za chwilę.
Tym, w czym tkwi siła tej książki, są bohaterowie. Autor wspiął się na wyżyny i przedstawił czytelnikowi plejadę postaci i charakterów. Oczywiście pomagają tu wyżej wspomniane życiorysy, ale i obserwowanie jak dorastają, jak na przestrzeni lat zmieniają się ich motywacje i psychika, gra tu naprawdę ważną rolę. Absolutny Olimp w naturalistycznym ukazaniu bohaterów, z których najbardziej przypadli mi do gustu Kaleb Trask i Samuel Hamilton (matka Steinbecka była jego córką, tak nawiasem mówiąc).
Słówko o warstwie językowej: nie ma sensu doszukiwać się erudycyjnej ekwilibrystyki- mamy do czynienia z prostym, łatwo przystępnym, miejscami brutalnie szczerym językiem, barwnymi i nie przegadanymi opisami rejonu doliny Salinas i ciekawymi dialogami.

Niestety, do tej beki miodu muszę dorzucić trochę dziegciu- nawet noblistom nie wychodzą książki idealne.

Irracjonalne zachowanie Adama było dla mnie jako czytelnika bolesne jak cios w wątrobę. Charakterny, trafnie oceniający innych, posiadający własne, niezachwiane zdanie, a w momencie gdy do gry wchodzi Cathy, wszystko się sypie. Naprawdę trzeba być ślepym, albo okrutnie tępym, żeby się nie zorientować, że z tą kobietą coś jest mocno nie tak i do niczego dobrego to nie doprowadzi. Ekspresową decyzję o ożenku w ogóle pominę milczeniem..
Były często takie chwile, gdy uczuciowe eksplozje niektórych bohaterów całkowicie rujnowały klimat i przebieg danej sceny. Mogli przez długi czas zachowywać się normalnie, ale nagle niemal bez powodu stają się czystą, nagą emocją. Furia Cathy, czy mentalne samobiczowanie Kala są przejaskrawione i histerycznie przedstawione. Nawet służący Li, przez całą książkę emocjonalnie elastyczny jak pręt zbrojeniowy, na sam koniec przypomina michę rozgotowanego ryżu z tą swoją patetyczną tkliwością. I po cholerę to?
Tłumaczenie wydaje mi się jakieś kulawe momentami. Nie dość, że uparto się na częste powtarzanie słów zupełnie niepasujących do Kalifornii początku XX wieku, to jeszcze zastanawia diabelnie frywolna interpunkcja.

Dłuższą chwilę zastanawiałem się nad oceną, ale w końcu dałem mocno naciągnięte 8/10. Może dlatego, że wspomniane wady ciężko zaliczyć do jakichś kardynalnych błędów, a zalety i momentami wręcz genialne zagrania, zdecydowanie nad nimi przeważają.
Ocena:
× 2 Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Na wschód od Edenu
10 wydań
Na wschód od Edenu
John Steinbeck
9.0/10

Słynnym „Na wschód od Edenu” Prószyński i S-ka otwiera serię autorską, w której przypomni wszystkie dzieła Johna Steinbecka. Znajdą się w niej również tytuły nigdy wcześniej w Polsce niepublikowane. ...

Komentarze

Pozostałe opinie

Gdyby było to możliwe dałbym nie 10, a 20 albo i więcej. Przeczytane kilkanaście, a może i kilkadziesiąt razy.

WL
@WL1960

"Na wschód od Edenu " to najwybitniejsze dzieło autora. Opublikowana po raz pierwszy w 1952roku. Teraz powraca w nowej szacie graficznej, subtelnej i wymownej dzięki Wydawnictwu prószyński. Steinbeck...

Powieść po amerykańsku. I nie chodzi mi tu o język, nazwy geograficzne, czy imiona, lecz o pewną manierę, charakterystycznego ducha powieści, który pozwala odróżnić amerykańskie pisanie. Nie umiem o...

EK
@EwaK.

"Na wschód od Edenu" to dla mnie ważna książka, nie tylko z uwagi na jej ponadczasowy wydźwięk ale i jedyną w swoim rodzaju ekranizację. Jednak nijak ma się ona do filmowej wersji, w której okrojona ...

© 2007 - 2024 nakanapie.pl