Czy istnieje coś takiego jak czas? Czy wydarzenia muszą się układać w sekwencje? Czy wszystko zdarza się naprawdę tylko raz? A może to jedynie złudzenie, w które wszyscy chcemy wierzyć, by było nam łatwiej? „Na wczoraj” jest powieścią przygodowo-fantastyczną dla młodzieży (i nie tylko). Jej bohaterem jest nastoletni Jerzyk, który musi radzić sobie z trudną sytuacją w domu, związaną z chorobą jego ojca. Nieoczekiwanie chłopiec odkrywa, że posiadł niezwykła umiejętność: potrafi przenosić się w czasie. Wokół ekscentrycznego, rzekomo szalonego badacza, pana Wiktora, zbiera się grupa młodych, którzy już nie wierzą w te obiegowe opinie o czasie. Są tzw. transjerami: podróżują między punktami w czasie i pomagają ludziom w ramach tajemniczej firmy kurierskiej „Na wczoraj”. Do nich trafia nasz bohater, okazuje się jednak, że i wśród nich Jerzyk jest wyjątkowy: potrafi bowiem zapamiętać wszystkie wersje wydarzeń. Przybycie Jerzyka radykalnie zmienia układ sił w grupie transjerów. Wychodzą na jaw tajone konflikty, a Pan Wiktor, dotąd miły i kompetentny opiekun, przestaje budzić zaufanie. Kim naprawdę są transjerzy? Co chce osiągnąć pan Wiktor? Na horyzoncie pojawia się też jego córka… Tak jak i w „Kocie Syjonu”, poprzedniej powieści autora, nic nie jest tu takie, jakie się wydaje. Książka przypomina nieco klimatem filmy Nolana, gdzie odbiorca musi co chwila rewidować swoje poglądy, bowiem kolejne twisty akcji zmieniają oblicze przestawianego świata.