"Na niesprawiedliwość też można zobojętnieć. W pewnym momencie człowiek po prostu przestaje się nią przejmować (...)”.
Uwielbiam książki Gillian McAllister. Każda z nich to wielowymiarowy i wielobarwny obraz ludzkiej natury.
„Na twoja niekorzyść” to historia Izzy, której w życie wieku 17 lat nagle i bez ostrzeżenia wypadło z torów. Pewnego dnia los odebrał matkę i ojca, a ona została bohaterką upiornej, tragicznej afery. Jej szczęśliwe dzieciństwo zostało rozjechane i rozdeptane przez dziennikarzy, a psychika nie potrafiła ogarnąć faktu, że jej ukochany ojciec zamordował jej kochającą matkę. Jego czyn nazwano nikczemnym i niemoralnym. Został aresztowany, oskarżony i skazany na dożywotnie więzienie. Co do winy nie było wątpliwości. A Izzy została sama. Choć mogła liczyć na pomoc dziadków, od tego pamiętnego dnia, dla Izzy samotność to nie był stan przejściowy, ale codzienność.
Jako 36 letnia kobieta, Izzy to pełni ukształtowana dorosła osoba, która wiedzie uporządkowane życie. Jest szczęśliwą mężatką. Prowadzi restaurację swojej matki i żyje z dnia na dzień.
Gdy po 18 latach odsiadki jej ojciec wychodzi warunkowo z więzienia, jako osławiony morderca, bohater brukowców i programów telewizyjnych, ale przede wszystkim jako jej troskliwy tata, na którego zawsze mogła liczyć – Izzy, która ostatni raz widziała go u progu dorosłości – nie wie co ma myśleć..
Ojciec chce się z nią spotkać i przekonać ją do...