"Nagle widzę, po podłodze, wprost do pułapki toczy się myszurka...
- Kto taki?- przerwałem.
- Myszurka. Ja ją wymyśliłem, no wiesz, żeby dziewczynki straszyć.
-Nic nie rozumiem- powiadam.- Jaka myszurka? Jak to straszyć?
-Ach, widzisz.... to taka błyszcząca kulka od dziecięcego bilardu. Poprosiłem mamę, żeby mi ją obszyła szarym gałgankiem i przyczepiła szmaciany ogonek..."
- Kto taki?- przerwałem.
- Myszurka. Ja ją wymyśliłem, no wiesz, żeby dziewczynki straszyć.
-Nic nie rozumiem- powiadam.- Jaka myszurka? Jak to straszyć?
-Ach, widzisz.... to taka błyszcząca kulka od dziecięcego bilardu. Poprosiłem mamę, żeby mi ją obszyła szarym gałgankiem i przyczepiła szmaciany ogonek..."