Kiedy przeznaczone jest Ci zostać potężną, złą czarownicą, która obróci świat w perzynę, masz dwa wyjścia. Mówisz „pokarzę Wam, jak zła potrafię być” a potem idziesz niszczyć i mordować, lub stajesz na rzęsach by powstrzymać przeznaczenie i nie popaść w otchłań czarnej magii. El wybiera te trudniejszą opcję. Wiedząc, że równie łatwo mogłaby zniszczyć wszystkie złowrogi jak i uczniów Scholomance, ukrywa swoją moc i pilnuje się, by nawet przypadkiem nie zacząć podkradać mocy innym. To by ją zniszczyło, cały upór i wysiłek włożony w przeciwstawianie się przeznaczeniu okazałby się bezcelowy…
Mroczna wiedza to pierwszy tom bestsellerowej serii Scholomance Naomi Novik. Głowna bohaterka - Galadriel Higgins, zwana El całe życie stroni od ludzi, a raczej to oni stronią od niej. W dziewczynie jest coś takiego, co sprawia, że praktycznie każdy, nagle przypomina sobie, że zostawił „żelazko na gazie”, byle tylko nie pozostać sam na sam z groźbą bólu i śmierci czającą się w jej oczach. Ale nic to, El ma plan i nie zamierza martwić się nadętymi dzieciakami. Zamierza przeżyć i opuścić szkołę z zaproszeniem do enklawy, Londyn, Nowy Jork, Dubaj, dziewczyna wie, że jej moc mogłaby zapewnić jej wejście wszędzie, wystarczy jedynie użyć jej w odpowiedniej chwili…
Gdy jednak plany się sypią a jakimś cudem pozyskani sojusznicy zamieniają się w przyjaciół przed El staje kolejne wyzwanie. Jak tego nie schrzanić i przetrwać kolejny rok ?
Mroczna wiedza to niezwykłą książka pełna skrywanych sekretów, wartkiej akcji i trudnych wyborów. Autorka z dużym wyczuciem opisuje trudne relacje międzyludzkie i zagłębia się w umysły nastolatków, rządzone hormonami i chęcią przeżycia. Według mnie na szczególne wyróżnienie zasługuje relacja El z mamą, która została tutaj stworzona niezwykle realistycznie. Nie jednemu z nas w wieku nastoletnim wydaje się, że z rodzicami nie łączy nas dosłownie nic. Irytują nas ich wybory, z naszego punktu widzenia bezsensowne i głupie, drażni nas ich opiekuńczość lub jej brak i tak naprawdę dopiero patrząc na to z boku można dostrzec jak bardzo się mylimy. El z jej mocą siania zła i zniszczenia wydaje się być tak niepodobna do Gwen Higgins – uzdrowicielki i ascetki, że ciężko by znaleźć między nimi nic pokrewieństwa, a jednak to tyko pozory.
Pierwszy tom Scholomance niezwykle przypadł mi do serca. Ma w sobie wszystko to, co najbardziej lubię w książkach: tajemnicę do rozwikłania, walkę z samym sobą i próby ratowania świata przed wielkim złem. Trudne wybory, pierwsze miłości i walkę o przetrwanie. Nawet jeśli momentami całość była odrobinę naiwna i przewidywalna to i tak dla mnie to 9/10 i pozycja zdecydowanie warta polecenia.
Za egzemplarz recenzencki dziękuję Domowi Wydawniczemu Rebis
#współpracarecenzencka
#współpracabarterowa