Opinia na temat książki Metoda Krokodyla

@dustderouver @dustderouver · 2019-11-30 22:37:35
Przeczytane Posiadam 2019
Giuseppe Lojacono to policjant, który przez dawne oskarżenie o współpracę z przestępcami nie tylko stracił rodzinę, ale również spadł praktycznie na sam dół policyjnej hierarchii i jego praca ograniczała się głównie do przyjmowania zgłoszeń. Jednak pewnego dnia, podczas nocnego dyżuru, otrzymuje telefon o znalezionych zwłokach. Na miejscu okazało się, że ktoś zastrzelił młodego chłopaka i chociaż Lojacono nie mógł prowadzić śledztwa, to ta sprawa nie daje mu spokoju, a okazuje się, że to nie jest ostatnia taka tragedia.

Historia zaczyna się właściwie kilkoma wątkami, które z biegiem czasu się rozwiązują. Motywy sprawcy też są wiarygodne i w pełni uzasadnione. Widać w tym wszystkim pomysł na fabułę, chociaż nie uznałabym tej książki za kompletnie innowacyjnej w swoim gatunku. Właściwie okładka mnie trochę zmyliła, bo byłam pewna, że to thriller gangsterki, za którymi nie przepadam, ale na szczęście to był błąd.

O ile uważam, że fabuła i jej poprowadzenie było ok, to jednak czegoś mi brakowało i trochę miałam problem z tym, jak autor przedstawiał inne postacie.

Z jednej strony podobało mi się to odejście od schematu dwóch panów policjantów, gdzie tu mamy policjanta i panią prokurator, swoją drogą to całkiem udany team, ale z drugiej nie przypadło mi do gustu robienia z części bohaterów, nawet drugoplanowych, kompletnych idiotów. Gdy Lojacono przedstawia innym policjantom swoją teorię, ich upartość przy swoim jest wręcz irytująca, a to, że są niektórymi pomysłami zadziwieni, mnie też zadziwia. Lojacono (i prokurator) wychodzi na tego wybitnie błyskotliwego, a reszta na takich, co pracowali chyba całe życie przy jednym rodzaju przestępstwa.

Ciekawą postacią mógłby być Luciano Giuffre, kolega Lojacono z biurka obok, ale w tej części jego potencjał został całkowicie niewykorzystany. A szkoda, bo sprawia wrażenie naprawdę sympatycznego człowieka z poczuciem humoru.

Nie mam jednak zbyt dużych zarzutów do kreacji dwóch najważniejszych postaci, czyli Giuseppe i Laury Piras. Oboje mają jakąś nieprzyjemną przeszłość za sobą, oboje po prostu funkcjonują i wykonują swoją pracę. Na pewno plus dla postaci Piras, że dała Lojacono szansę, chociaż wiedziała, co się stało. Plus też dla niej, że nie siedzi i nie użala się nad sobą i, całe szczęście, nie narzeka, że ma rzekomo gorzej niż mężczyźni. Budzi postrach i wszyscy ją szanują.

Nie budują też między sobą głębszej relacji, czyli nie siedzą przy alkoholu, opowiadają o swoich tragediach, a potem lądują w łóżku, za co też daję plusika. Jednak widzę, że na przyszłość zapowiada się trójkąt miłosny.

Tylko że ci bohaterowie mają przeszłość, ale nie mają praktycznie teraźniejszości. Po prostu pracują, Lojacono wpada co najwyżej do restauracji w ramach codziennego rytuału, jednak generalnie niewiele wiemy o ich zainteresowaniach, marzeniach, jakiejkolwiek rutynie. Wszystkie ich czynności czy przemyślenia związane są raczej z błędami i tragediami z przeszłości. O Giuffre nie wiemy właściwie nic.

Na pewno jedną z tych rzeczy, której mi tu brakowało, były te pewne "smaczki" dotyczące metod śledztwa, pozyskiwania śladów, itd. Jeśli czytacie thrillery między innymi pod tym kątem, to tu jest na ten temat wyjątkowo biednie i całość, niezbyt długa, skupia się raczej na bohaterach, flashbackach i samej akcji.

Natomiast akcja tak od połowy nabiera niezłego tempa, jednak znowu czegoś mi brakowało między momentem, gdy jeszcze wszystko próbowano ustalić, a momentem, gdy wszystko zaczynało się stopniowo wyjaśniać. Ciężko mi ten brak wyjaśnić, ale nie czułam zbyt dużej satysfakcji, gdy fakty zaczynały wychodzić na jaw. Jakby to było za wcześnie.

Czasem też, czytając dialogi, miałam wrażenie lekkiej ekspozycji.

Podsumowując: niezła książka, ale bez szału. Dobra na wakacje, żeby przeczytać coś szybkiego i lekkiego, jednak może pozostawić niedosyt.
Ocena:
× 3 Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Metoda Krokodyla
Metoda Krokodyla
Maurizio de Giovanni
7.1/10
Cykl: Bękarty z Pizzofalcone, tom 1

Współczesny Neapol, miasto piękne, ale upadłe, rządzone przez bezwzględne gangi, nieprzyjazne dla mieszkańców, niezrozumiałe dla obcych, mroczne. Tu właśnie, niczym na egzekucji, od postrzału w głowę ...

Komentarze

Pozostałe opinie

Ponieważ bardzo rzadko wyruszam w kryminalne podróże wykraczające poza teren Finlandii i Szwecji (a od śmierci Henninga Mankella właściwie tylko Finlandii), raczej sama nie sięgnęłabym po tę książkę. ...

"Metoda krokodyla" to pierwsza część serii "Bękarty z Pizzofalcone", której druga część miała niedawno premierę. Główny bohater Giuseppe Lojacono został w rodzinnej Sycylii oskarżony o współpracę z ma...

@Matka_z_ksiazka@Matka_z_ksiazka

Metoda krokodyla, to sposób na zabijanie! Książka zapowiadała się całkiem spokojnie i niepozornie, a ostatnie strony wcisnęły w fotel! Po pierwsze przenosimy się do przepięknej i uroczej miejscowości...

© 2007 - 2024 nakanapie.pl