Fragment:
"Sylwia przykucnęła i trzymając się ręki Jonasa zajrzała w wodę, wychyliwszy się poza brzeg mostu. Po chwili zachwiała się, jakby tracąc równowagę, ale Jonasowi udało się ją przytrzymać. Wstała i zwróciła ku niemu poszarzałą z przerażenia twarz. - Zobacz, Jonas - wyszeptała. - Zobacz, tam w sieci. Od stalowej liny, swobodnie kołyszącej się nad powierzchnią, gruby sznur prowadził w wodę, drugi jego koniec przymocowany był do chudej ręki."