Nie ma dnia aby na naszej drodze nie pojawił się samochód pogotowia ratunkowego. Wzywana załoga nie wie do końca czy jedzie rzeczywiście do nagłego przypadku, czy też wzywający traktuje ratownikow jako bezpłatny transport do szpitala.
Autor znany już z wielu publikacji dociekliwie sprawdza jak wygląda praca w zespole ratownicwta medycznego. A jest co relacjonować. Bo choć wielu czekających na pomoc ma ogromne zastrzeżenia do ich pracy, to warto przyjrzeć sie z bliska z czym się na co dzien spotykają w karetkach.
Mamy to rozmowy z członkami zespołów, ratownikami, lekarzami, ale i tymi ktorzy pracują na SORach. To oni są na pierwszej linii frontu przy wypadkach, katasrofach i przy biegunce, której komuś nie chce się leczyć u lekarza rodzinnego, bo tam kolejka, a tu przyjmą szybciej.
Ale książka ta, to także relacja z dramatów rozgrywających się w domach, gdy nagle ktoś bliski umiera i na nic się zdają wysiłki ratowników.