Przyznam, że dawno nie czytałam tak spokojnej książki. Czuć tutaj artystyczną duszę, która za wszelką cenę starała się wydostać z tekstu.
Gabi zauważa piękno świata, ale i rzeczy, które dla innych są przyzwyczajeniem, a dla niej osobną historią. Wiele rozmyśla nad swoim losem, gdyż choć nie potrafi sprecyzować swoich marzeń, to jednak wie, że bardzo by chciała aby były związane ze sztuką. A dokładniej z malarstwem, które uwielbia. Nade wszystko pragnie stabilizacji i stałej pracy. Podświadomie wyszukuje takie oferty, które potrafią złączyć ją ze sztuką. W międzyczasie poznaje klika nowych postaci, które w jakiś sposób wpływają na jej sposób myślenia.
Ja przyrównała bym je do nowych elementów obrazu, który bez ich udziału nie stanowiłby całości. Cała pozycja jawi mi się jako niesamowity portret, który ma na celu ukazanie nam młodej dziewczyny, która z pędzlem w ręku obdarza nas uśmiechem. Obraz jest całością i jednostką, tak jak książka jest całością, aczkolwiek jej tematem przewodnim jest malarstwo.
To jedna z książek, której priorytetem jest sprawienie byśmy na moment się zatrzymali i zastanowili nad swoimi pragnieniami, czy też kierunkami życiowymi. Poprzez przygody Gabrieli będzie zadawała nam pytania sugerując, że nie tylko postacie mają sobie na nie odpowiedzieć, ale i my właśnie. Nie znajdziecie tutaj burzliwych zachowań, czy też nerwowych scen, tylko spokój i opanowanie. Idealna dla osób, które potrzebują wyciszenia i samozaparcia. Doda wam pewności si...