"Na moment wszystko zamarło w bezruchu. Ciemność, chłód, cisza - wszystko stopiło się w jedno zmysłowe wrażenie. Staliśmy tam, śmieszni, w za dużych płaszczach narzuconych na piżamy, z marnym ogarkiem kradzionej świecy, oniemieli ze strachu i ciekawości. Znaleźliśmy się na miejscu i dotarło do nas, że właściwie nie wiemy, po co tu przyszliśmy. Gdzieś po drodze, gdy skradaliśmy się przez uśpioną wieś, zapomnieliśmy o naszych zmysłach, a być może od początku nie wiedzieliśmy, w jakim celu tu idziemy. A ciągnęły nas tutaj śmierć i tajemnica."
"Listopad" A. J. Kuchmister to zbiór jedenastu osobliwych opowiadań.
Wypełnionych niepokojem, wspomnieniami, cierpieniem, samotnością, nienawiścią, tęsknotą.
Każda historia jest przesycona innym rodzajem energii, emocji.
Każda opowieść ma odrębny i jakże oryginalny klimat.
Niektóre są cierpkie w smaku, inne wywołują nieprzyjemne dreszcze.
Wprowadzają nas w melancholijny stan, bądź grzęzną między myślami i tam zostają.
Jako czytelnik obijałam się od wspomnień bohaterów, ich myśli stały się obrazami. Mimo, że się bronisz, te wspomnienia lgną do Ciebie, przyczepiają się do skóry, takie niechciane.
Gdzieś w ciemności akapitów autorka ukryła bestie, czasem w ludzkiej skórze. Czyhają złaknione krwi i naszego strachu. Czatują na nieroztropnych wędrowców jakimi i my jesteśmy. Czasem niedopowiedzenie jest lepsze od prawdy, jednak pozostawia ten niedosyt, jakże trudn...