Lily i ośmiornica

Steven Rowley
7.7 /10
Ocena 7.7 na 10 możliwych
Na podstawie 10 ocen kanapowiczów
Lily i ośmiornica
Lista autorów
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
7.7 /10
Ocena 7.7 na 10 możliwych
Na podstawie 10 ocen kanapowiczów

Opis

Lily jest dla Teda kimś wyjątkowym: razem jedzą, śpią i spędzają każdą wolną chwilę. To jej ufa, to bez niej nie może żyć. I nie przeszkadza mu, że Lily jest jamnikiem. Pewnego dnia na głowie ukochanego zwierzęcia pojawia się złowroga ośmiornica, która wywraca do góry nogami ich dotychczasowe życie. Żeby przetrwać trudne chwile, Ted ucieka w krainę wyobraźni. Szuka pomocy wśród rekinów, a nawet wyrusza na otwarte morze, aby pokonać złośliwego stwora. Powieść Stevena Rowleya to coś więcej niż kolejna historia o oddanym czworonogu i jego właścicielu. Lily i ośmiornica przypomina, co to znaczy kochać z całego serca, i uczy, czym jest prawdziwa przyjaźń. Potwierdza też, że walka o tych, których kochamy, jest najtrudniejszą ze wszystkich walk – niezależnie od tego, czy toczymy ją na dwóch czy na czterech łapach.
Tytuł oryginalny: Lily and the Octopus
Data wydania: 2017-06-26
ISBN: 978-83-7515-448-1, 9788375154481
Wydawnictwo: Otwarte
Stron: 320
Mamy 1 inne wydanie tej książki

Autor

Steven Rowley
Urodzony 6 maja 1971 roku w USA
Steven Rowley jest autorem bestsellerowych, poruszających najczulsze struny "Lily and the Octopus" i "The Editor", które niedługo pojawią się również na polskim rynku. Jego powieści przetłumaczone zostały na 20 języków, trwają również prace nad ich ...

Pozostałe książki:

Gujcio Do widzenia, Lily Redaktorka
Wszystkie książki Steven Rowley

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

Lily i Ośmiornica

3.06.2022

Lily ma Ośmiornicę. Zamieszkała na środku czoła i wywróciła świat jej człowieka do góry nogami. Ted z dnia na dzień zmuszony jest do poradzenia sobie z faktem, że jego starszy już psiak ma guza, który może ich rozdzielić. Budzi to w nim chęć buntu i niezgodę, a choć wciąż są razem, to już teraz mężczyzna zaczyna przeżywać swoją żałobę. Nadal obok... Recenzja książki Do widzenia, Lily

@mewaczyta@mewaczyta × 9

Do widzenia, Lily

6.06.2022

Steven Rowley Do widzenia Lily", Zawsze z dużą ciekawością zaglądam do książek, w których występują czworonożni bohaterowie, a ich autorzy pokazują przyjaźń pomiędzy człowiekiem a zwierzęciem. I mimo że w większości bywają to historie smutne, choć z pozytywnym zakończeniem i przesłaniem, nie są dla mnie lekturami "wyciskaczami łez", a raczej ko... Recenzja książki Do widzenia, Lily

Najtrudniejsze pożegnanie

3.06.2022

Kiedy odchodzi przyjaciel nasze życie wywraca się do góry nogami, a serce rozpada się na milion kawałków. Później nie pozostaje nam nic innego, jak dzień po dniu zbierać te kawałki i dopasowywać do siebie tak długo, aż każdy znajdzie się znowu na swoim miejscu. Zamykam oczy. Spod przymkniętych powiek płyną łzy. W głowie pojawiają się wspomnieni... Recenzja książki Do widzenia, Lily

@kubera_anna@kubera_anna × 2

Do widzenia, Lily

22.06.2022

W powieściach, w których głównymi wątkami są te dotyczące zwierząt, uwielbiam to, że bardzo często mogę utożsamić się z opisywaną historią. Kiedy więc zobaczyłam najnowszą powieść Stevena Rowleya oraz jej opis... przepadłam i to całkowicie. Historia Lily i Teda wydała mi się okrutnie bolesna, a jednocześnie piękna. Postanowiłam czym prędzej zabrać... Recenzja książki Do widzenia, Lily

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

@bookaholic.in.me
2022-05-25
9 /10

Od dawna wiadomo, że pies to najlepszy przyjaciel człowieka. Każdy właściciel czworonoga zdaje sobie również sprawę z tego, że bytność na ziemi tego szczekającego cudu jest ograniczona. I nawet dożywając pięknej starości, prawdopodobnie przyjdzie mu pożegnać się z ziemskim padołem o wiele szybciej aniżeli swojemu panu. Niemniej jednak nikt nie rozważa tego, biorąc pod opiekę psa, niezależnie od tego czy przypomina mała,włochatą, szczenięcą kulkę czy jest już dorosły i zebrał trochę doświadczeń życiowych. Każdy cieszy się ze wspólnych dni tak po prostu, nie wybiegając w przyszłość i nie roztrząsając wizji nieuchronnego pożegnania. Jednak ono nadejdzie i jakkolwiek by człowiek nie próbował- będzie szalenie bolesne.
Ted jak sam o sobie mówi jest już w połowie swojej ziemskiej drogi, wszak przekroczył magiczną czterdziestkę. Jego życie z jednej strony jest poukładane, doskonale wie, co robi w dany dzień tygodnia i stara się trzymać ściśle określonego planu. Z drugiej zaś strony wewnątrz niego panuje ciągły chaos, z którym nie może sobie poradzić sam, z pomocą terapeutki ani przy użyciu środków farmakologicznych. Czy dorosły mężczyzna może być zagubiony niczym samotny statek na środku oceanu, gdy wokół szaleje sztorm? Choćby nawet i nie powinien, to jednak Ted właśnie w takim momencie się znajduje. Ukojenie przynoszą mu wspolne chwilę z Lily, która towarzyszy mu od ponad 12 lat, świadoma wszystkich jego wad i zalet, wzlotów i upadków. Żyją w bezpiecznym, zamkniętym ...

| link |
ZA
@zaczytanaania
2022-06-04
8 /10

„Śmierć. Śmierć jest strasznie wielką przygodą. Ale jeszcze nie teraz. Największą z przygód jest walka o życie. To nasz prawdziwa przygoda.”

Oj, przeczołgała mnie trochę ta książka i trudno mi oddać te emocje, ubrać je w słowa. Macie zwierzęta w domu? Czy jesteście w stanie sobie wyobrazić dzień, w którym patrzycie na swojego ukochanego pupila i widzicie, że w jego pyszczku coś się zmieniło i nagle to dostrzegacie – obca istota zaczyna wykradać Wam miłość.

Ted kocha swoją jamniczkę miłością bezgraniczną, ludzką. Traktuje ją jak członka rodziny – STOP – Lily jest członkiem rodziny! Ma swoje ulubione dania, miejsca, trasy spacerowe, ulubioną piłkę, pozycję do spania, przyzwyczajenia. Lecz pewnego dnia okazuje się, że do tego cudownego duetu dołącza ktoś trzeci – ośmiornica. Autor personifikuje guza, nadaje mu cechy ludzkie, gdyż wtedy staje się mniej abstrakcyjny i można go traktować równego sobie. A tak właśnie chce go potraktować Ted walcząc o życie swojego ukochanego psa.

#dowidzenialily to książka niezwykła, pełna magii i uczuć, jakie towarzyszą człowiekowi bezgranicznie zakochanemu w swoim pupilu. Co czuje człowiek, kiedy przychodzi mu żegnać się ze swoim psem? Co czuje człowiek, który musi podjąć decyzję o zakończeniu życia swojego pupila? Historia przedstawiona przez @stevenrowley to nie tylko opowieść o żałobie jeszcze za życia, do którego już się wkrada i pokazuje, czego możemy się spodziewać. Jest to tak...

| link |
AL
@alliwantisbooks
2022-06-06
7 /10

Kiedy otrzymałam propozycję przeczytania “Do widzenia, Lily”, zaczęłam się zastanawiać, czy powieść, której głównym bohaterem jest pies, to na pewno coś dla mnie. Jak dotąd mam za sobą tylko jedną taką pozycję, w której chyba nawet pies był narratorem, postanowiłam więc spróbować. Tym bardziej, że opis na okładce sugerował, że nie będzie to zwykła, lekka i śmieszna opowiastka, a coś naprawdę ważnego.

Ted i Lily to najlepsi przyjaciele od 12 lat. Ted jest samotnym pisarzem, a Lily jego wierną psią towarzyszką. Ich szczęśliwe wspólne życie zostaje pewnego dnia zaburzone przez... ośmiornicę. I nie, nie wchodzimy tu w morskie klimaty – po prostu taki przydomek dostał guz, który ni stąd, ni zowąd pojawił się na głowie Lily i zaczął utrudniać jej życie. Ted nie zamierza się poddać i mimo ograniczonych możliwości leczenia, zamierza pokonać stwora, który krzywdzi jego jamniczkę.

Spodziewałam się historii pełnej refleksji, miłości, tęsknoty i samotności. I właściwie dokładnie to dostałam, z tym że było też kilka gratisów, na które nie byłam przygotowana. Być może osoby, które już czytały, będą wiedziały o co mi chodzi, bo niejednokrotnie spotkałam się ze stwierdzeniem, że ta powieść jest inna, niecodzienna, a nawet dziwna (bez negatywnego wydźwięku). Nie mam żadnego problemu z tym, że bohater mówił do swojego psa. W pewnym sensie jestem też w stanie sobie jakoś wytłumaczyć to, że ten pies mu odpowiadał. Mimo to jest w książce jeden dłuższy fragment, którego nie ...

| link |
@inthesilkscarf
@inthesilkscarf
2022-05-26
Przeczytane

Właśnie miała premierę kolejna książka Stevena Rowley. Po słodko – gorzkim „Gujciu”, wydawnictwo Prószyński i S – ka wydało „Do widzenia, Lily”. Jest to pierwsza wydana przez autora książka.

To opowieść o najlepszych przyjaciołach. Ted i Lily mieszkają w Los Angeles. Nie byłby w tym nic dziwnego gdyby nie to, że Lily to jamniczka. Tak, czytamy historię o przyjaźni człowieka z psem i wydawać by się mogło, że już wiele takich książek się widziało czy czytało. Jednak „Do widzenia, Lily” opowiada o ostatnich dniach dwójki przyjaciół. Lily ma guza i pomimo tego, że Ted roni wszystko co może by Lily była zdrowa, walka z góry jest przegrana.

To książka o stracie, o przygotowaniu się na nią. O ile w ogóle można się na to przygotować. W „Gujciu” autor przeprowadza nas przez żałobę, tu nas na nią przygotowuje. Mimo tego, że temat jest przykry i dla wielu czytelników ciężki, książkę czyta się lekko. Jest napisana w zabawny sposób, powiedziałabym nawet, że miejscami dziwna. Rozmowy człowieka z psem, gdy ten odpowiada, początkowo wprawiają w osłupienie. Czytając sen Teda ma się wrażenie, o co chodzi, czy poziom dziwności już sięgnął góry czy może być coś jeszcze dziwniejszego? Ma to swój urok, bo tak uważam, że przy tym wszystkim książka jest urocza. Nie dziecinna, ale urocza.

Czytając „Do widzenia, Lily” miałam wrażenie to swego rodzaju terapia jaką autor książki sobie zrobił, ponieważ sam przyznaje że zaczął pisać tą książ...

| link |
@etiudyliterackie
2022-06-19
8 /10

Historia Teda i Lily jest niezwykła , ponieważ opisuje ich niesamowitą, głęboką wieź, a przecież Lily to jamnik. Czy można pokochać z całego serca psa, rozmawiać z nim, razem się z nim śmiać, a nawet grać w Monopoly? Jak się okazuje, oczywiście, że tak. Ted jest tego najlepszym przykładem. ❤

Pewnego dnia Ted dostrzega na głowie Lily guza i od tego momentu zaczyna się walka o jej życie… Guz nazwany przez bohatera „ośmiornicą” za żadne skarby nie chce zniknąć, nie chce odpuścić, z dnia na dzień staje się coraz silniejszy, co wiąże się z tym, że Lily powoli „znika”. Czy Ted będzie musiał pogodzić się ze stratą i z własnym smutkiem?

Kilka miesięcy temu czytałam inną książkę autora, a mianowicie #gujcio . To historia opowiadająca o sile rodziny, zwłaszcza w tym trudnych życiowych momentach. Na samą myśl o niej pojawia się na mojej twarzy uśmiech. Humor jaki zaproponował Steven Rowley totalnie do mnie przemawia. W podobnym klimacie utrzymana jest i ta książka, choć tutaj łzy radości mieszają się ze łzami smutku, a potem niestety te drugie pozostają na długi czas.

To nie tylko opowieść o przyjaźni, ale również historia, która zmusza do myślenia.. Opowiada o przywiązaniu i bezgranicznej miłości, ale również o bólu, cierpieniu i stracie. O tym jak Twoje zwierzątko Ci ufa…

Dodatkowym bodźcem do moich przemyśleń była rozmowa z autorem umieszczona za samym końcu książki or...

| link |
@booksbybookaholic
2022-06-22
7 /10
@Natalia_Swietonowska
2022-06-22
7 /10
Przeczytane Posiadam Recenzenckie
@toptangram
2022-06-06
7 /10
Przeczytane
@kubera_anna
@kubera_anna
2022-06-03
8 /10
@mewaczyta
2022-06-03
6 /10
Przeczytane 🍃 Współprace 🍃
@marketingmama30
@marketingmama30
2020-03-02
10 /10
Przeczytane

Cytaty z książki

Life is around you and in you.
Let the sunshine in.
Dodaj cytat
© 2007 - 2024 nakanapie.pl