Książka powstała na podstawie programu pod tym samym tytułem prowadzonego na antenie TVN Style przez Jolantę Kwaśniewską. Jest to rodzaj poradnika, który każda kobieta - niezależnie od wieku - powinna mieć na swojej półce. W książce można znaleźć ogólne zasady: co należy, a czego się robić raczej nie powinno. Rady i sugestie dotyczą stylu, mody, ale także dobrych manier i właściwego zachowania ? ot, współczesny savoir-vivre na codziennych, użytecznych płaszczyznach.
To pierwsza książka Prezydentowej, adresowana głównie do kobiet. Zawiera osobiste sugestie ?między nami kobietami? i liczne bezpośrednie zwroty budujące ciepły, przyjazny klimat. Osoba poszukująca czytelnego kodu zachowań odnajdzie wskazówki dotyczące sfery formalnej i nieformalnej ? a czasem nawet intymnej.
?Zanim przejdziemy do konkretnych zasad savoir-vivre, słowo na temat czysto polskiego zwyczaju, jakim jest całowanie kobiet w dłoń (poza Polską, z tym zwyczajem można się spotkać jedynie w Austrii). Za czasów PRL-u muskanie kobiecych dłoni nazywano zabawnie ?cmoknonsensem?. Trudno było określić to inaczej, bo i schodzące z traktorów czy odchodzące od dojarek panie, przedstawicielki wiodącej klasy robotniczo-chłopskiej preferowały socjalistyczny uścisk dłoni od składania na niej pełnego czci pocałunku. Bo właśnie symbolem tego ? uhonorowania i szacunku ? jest zwyczaj całowania dłoni (wywodzi się przecież od całowania królewskiej dłoni!). Tak popularny przed I wojną światową konwenans, kiedy to panowie muskali ustami dłonie zamężnych lub owdowiałych arystokratek, pomijając panienki (chyba że osiągnęły w tym stanie wiek lat sześćdziesięciu), dziś odchodzi w zapomnienie lub jest stosowany w całkowicie niewłaściwej formie. Dlaczego? Otóż część panów wie, iż w dobrym tonie jest musnąć kobiecą dłoń ustami. Szkoda natomiast, iż zamiast schylić się doń, podnoszą ją sobie do ust. Drodzy panowie, szacunek okazywany damom przejawia się także w tym ukłonie do wyciągniętej dłoni!?
To pierwsza książka Prezydentowej, adresowana głównie do kobiet. Zawiera osobiste sugestie ?między nami kobietami? i liczne bezpośrednie zwroty budujące ciepły, przyjazny klimat. Osoba poszukująca czytelnego kodu zachowań odnajdzie wskazówki dotyczące sfery formalnej i nieformalnej ? a czasem nawet intymnej.
?Zanim przejdziemy do konkretnych zasad savoir-vivre, słowo na temat czysto polskiego zwyczaju, jakim jest całowanie kobiet w dłoń (poza Polską, z tym zwyczajem można się spotkać jedynie w Austrii). Za czasów PRL-u muskanie kobiecych dłoni nazywano zabawnie ?cmoknonsensem?. Trudno było określić to inaczej, bo i schodzące z traktorów czy odchodzące od dojarek panie, przedstawicielki wiodącej klasy robotniczo-chłopskiej preferowały socjalistyczny uścisk dłoni od składania na niej pełnego czci pocałunku. Bo właśnie symbolem tego ? uhonorowania i szacunku ? jest zwyczaj całowania dłoni (wywodzi się przecież od całowania królewskiej dłoni!). Tak popularny przed I wojną światową konwenans, kiedy to panowie muskali ustami dłonie zamężnych lub owdowiałych arystokratek, pomijając panienki (chyba że osiągnęły w tym stanie wiek lat sześćdziesięciu), dziś odchodzi w zapomnienie lub jest stosowany w całkowicie niewłaściwej formie. Dlaczego? Otóż część panów wie, iż w dobrym tonie jest musnąć kobiecą dłoń ustami. Szkoda natomiast, iż zamiast schylić się doń, podnoszą ją sobie do ust. Drodzy panowie, szacunek okazywany damom przejawia się także w tym ukłonie do wyciągniętej dłoni!?