"Legendy i Latte" autorstwa Travisa Baldree to książka, która wydaje się być nieszablonowym połączeniem wysokiej fantastyki i kawiarnianej atmosfery, a także próbą eksperymentu z gatunkiem literackim. Jednak mimo obiecującego opisu, ta nietypowa mieszanka może nie przypaść do gustu wszystkim czytelnikom.
Główna bohaterka, Viv, to orczyca zmęczona dziesięcioleciami walk i krwawymi wyprawami. Postanawia zostawić przeszłość za sobą i zrealizować swoje marzenie otwarcia kawiarni w Thune, mieście, które dotąd nie miało pojęcia, czym jest kawa. Ta nietypowa kawiarnia jest pomysłem odmiennym od typowych bohaterów w wysokich fantasy, co nadaje opowieści nieco świeżości.
Jednak opis książki sugeruje, że na drodze Viv stanie wielu rywali, zarówno dawni, jak i nowi. To, co mogło być interesującym elementem fabuły, może niestety sprawić, że czytelnikowie poczują się zagubieni w gąszczu postaci i wątków. Fabuła zdaje się być pełna chaosu, co utrudnia skupienie się na głównym wątku i spowalnia tempo opowieści.
Nie można jednak zaprzeczyć, że autorowi udało się stworzyć barwne postacie, które przyciągają uwagę. Viv to silna i niekonwencjonalna bohaterka, a towarzyszący jej członkowie drużyny wnoszą różnorodność i wyrazistość do fabuły. Jednak rozwijanie relacji między nimi wydaje się być czasami powolne i rozwleczone.
Mimo że "Legendy i Latte" wnosi świeże podejście do gatunku fantasy, to eksperyment z połą...