"Oddany tylko sobie, własnemu luksusowi, nie zabiegam o to, żeby wszystkim się podobało. Wystarczy-że mnie jednego porusza do głębi. To, co w literaturze naprawde ważne, składa się z tych intymnych głębokich poruszeń"-powiada jeden z narratorów tej prozy(...traktatu metafizycznego?powieści w listach?)Bardzo trudno przyporządkować gatunkowo nowy tekst Falkiewicza. Wydaje się, że uroda jego polega na różnorakim przekraczaniu dobrego obyczaju literatury. W rozwiązłości i śmiałości doświadczeń erotycznych.W wierzytelności opisu kalectw i męczącej"technologii szpitala". W namiętnym poetyzowaniu cielesnych doznań(w poetyckich"mantrach", jak nazywa jedna z bohaterek). W częściach dyskursywnych, które daleko prześcigają to, co dotychczas było wolno filozofującym krytykom. W wyrazistości mistycznych przeczuć. (z recenzji wewnętrznej)