Mieczysław Piotrowski, to pisarz dzisiaj prawie zapomninany, choć wydaje się, że ostatnio jest odkrywany na nowo.
Studiował dziennikarstwo, które porzucił na rzecz Akademii Sztuk Pięknych. Był rysownikiem, pracował dla pisma "Spilki". Wykładał w Łódzkiej Szkole Filmowej. Pisał książki dla dzieci, dramaty, opublikował 4 powieści. Ostatnią "Cztery sekundy" w 1976 roku na kilkanaście miesięcy przed śmiercią.
Książka Andrzeja Falkiewicza, krytyka literackiego jest poświęcona jego twórczości. To analiza literacka jego utworów.
Jak pisze autor, być może wpływ na to, że powieści Mieczysława Piotrowskiego nie są dzisiaj bardziej znane, miały wpływ daty ich wydania:
1956 - "Ogrodnicy" - polski Październik - strajki w Poznaniu, wejście wojsk Układu Warszawski na Węgry,
1968 - "Złoty robak" - polski Marzec, strajki studentów, wyrzucanie Polaków żydowskiego pochodzenia z Polski, wejście wojsk Układu Warszawskiego do Czechosłowacji
1970 - "Plecami przy ścianie" - polski Grudzień - strajki robotników na Wybrzeżu,
1976 - "Cztery sekundy" - strajki robotników w Radomiu.
W naszym kraju działy się wówczas ważniejsze rzeczy - polityczne, które miały większe znaczenie niż literatura.
Andrzej Falkiewicz porównuje twórczość Mieczysława Piotrowskiego do wielkiej prozy austriackiej.
Jego książka może być ciekawa dla osób interesujących się literaturoznawstwem, studentów filologii polskiej, czy doktorantów ...