To naprawdę ja? Lynn ze zdumieniem wpatrywała się w lustro. Z trudem rozpoznała siebie w kobiecie opiętej czerwoną, elegancką sukienką, modnie uczesanej i starannie umalowanej. I jeszcze te pantofle na niewiarygodnie wysokich obcasach... Cóż za cudowna przemiana! To naprawdę ona? Ross nie wierzył własnym oczom. Szara myszka przeobraziła się w kuszącą czarodziejkę. Wpatrywał się w Lynn jak zahipnotyzowany. Dopiero po dłuższej chwili przywołał się do porządku. Przecież umówili się jedynie w pewnej urzędowej sprawie. Gdyby wiedział, czym skończy się to spotkanie...