Jeremiasz jest inny. Jego dni tygodnia mają swoje kolory, najlepszą zabawką jest zamek błyskawiczny, a nieodzownym towarzyszem spacerów jest olbrzymia pokrywka. Jego siostra, bliźniaczka, jest pozornie zwyczajna. Tylko pozornie, bo jej ogromne serce i dojrzałość odróżniają ją od reszty świata.
Ta książka mnie rozłożyła na łopatki. Przeczołgała mnie, zmęczyła, a na koniec przytuliła i pocieszyła.
Autyzm. O tym jest ta mała-wielka książka. Autyzm i obraz świata osób z różnym spektrum. Autyzm i życie ludzi, którzy muszą się dostosować do tej jednej osoby w rodzinie. A tu nie tylko muszą, ale i chcą.
Nie wiem jak napisać o czymś, co wywołało we mnie tyle emocji. A chciałabym Was zachęcić do przeczytania, do przemyślenia tego tematu, do wyniesienia lekcji z tej książki. I mam wrażenie, że cokolwiek nie napiszę, to będzie za mało.
Przeczytajcie…
To trzeba przeczytać.