Opinia na temat książki Królowa ognia

@janusz.szewczyk @janusz.szewczyk · 2021-11-21 11:10:37
Przeczytane Przeczytane w oryginale Przeczytane w oryginale Safety Sprzedane 2020
Książkę tę należałoby oceniać dwa razy - raz za treść a drugi raz za poziom pierwszego polskiego wydania, na które przyszło czytelnikom czekać kilka lat z powodu bliżej nieokreślonych problemów wydawnictwa z przekładem. Nie chciałem czekać i dawno temu przeczytałem oryginał a teraz postanowiłem przypomnieć sobie tę książkę w polskim przekładzie. Nie był to dobry pomysł. Wydawało mi się, że czytając setki książek przez wiele lat widziałem już wszystko, ale przyznaję, że na tak radosną katastrofę korektorską jak polskie wydanie "Królowej ognia" chyba się jeszcze nie natknąłem. Czegóż tu nie ma. Powszechne literówki (od pojedynczych poprzez kilka w jednym słowie aż do słów, które trudno rozpoznać). Zgubione litery, fragmenty słów i kawałki zdań. Imiona pojawiające się na przemian w wersji polskiej i polskiej przekręconej (najczęściej chyba Alornis/Alronis) lub raz polskiej a raz angielskiej (Tkacz/Weaver str. 359). Samotne kropki odstrzelone od końców zdań. Całe zdania kompletnie pozbawione sensu (polecam stronę 547 u dołu). Alternatywne wersje tłumaczenia, niechybnie pochodzące z roboczego pliku tłumaczki i oddzielone ukośnikiem (str. 693 na dole). Masowo występujące wyrazy posklejane ze sobą bez odstępów. Niezamierzenie humorystyczne zdania (pytanie ze str. 708 "A ty dąłeś mu miecz?" - nie wiem co dokładnie znaczy "dąć komuś miecz" ale wyobraźnia podsuwa mi kilka jednoznacznie wesołych interpretacji tego zwrotu). Podałem powyżej jedynie kilka przykładów z setek pojawiających się w książce. Niechlujstwo i niekompetencja korektora, niejakiego Rafała Milana (chociaż trudno mi uwierzyć, że ktoś w ogóle zrobił jakąkolwiek korektę tej powieści), są naprawdę najwyższej próby. Jeśli w ogóle czytał on ten tekst to zdołał przeoczyć nawet takie atrakcje jak to, że wszystkie podrozdziały od strony 547 do strony 564 zaczynają się od słów "Wysoki mężczyzna przez resztę dnia trzymał", nieposiadających żadnego związku z treścią tych fragmentów książki. W moim przekonaniu wydawnictwo Papierowy Księżyc powinno płacić odszkodowania osobom, które zdecydowały się kupić ten bubel.

Niezapomniane wrażenia korektorskie mocno utrudniały mi skoncentrowanie się na treści i wzmacniały efekt znużenia wynikający bezpośrednio z długości tej powieści (około 950 stron). Bohaterowie zmierzający różnymi drogami na inny kontynent robili to (co zrozumiałe) długo i monotonnie, po ty tylko by całość historii skończyła się w łatwo przewidywalny sposób. "Plot armor" skutecznie osłaniała główne bohaterki i bohaterów a straszliwi przeciwnicy po bliższym poznaniu okazywali się zdumiewająco podatni na perswazję i broń białą i, jak to zwykle bywa w książkach fantasy, mieli strategicznie ulokowane słabości, które wystarczyło odkryć. Odarcie z tajemnicy rzadko kiedy dobrze służy czarnym charakterom i prawidłowość ta dobitnie ujawniła się na zakończenie "Królowej ognia", sprzyjając rozczarowaniu szybkim i mało zaskakującym zakończeniem cyklu.

Książka jest dość sztampowym przykładem przygodowej literatury fantasy i nie da się ukryć, że poprzednie tomy (a zwłaszcza pierwszy) były bardziej wciągające. Dla rozrywki warto ją jednak przeczytać o ile ktoś zdoła przymknąć oko na błędy w tekście. Ocenę zawyżyłem i ograniczyłem do treści, bo po uwzględnieniu poziomu korekty musiałbym ją znacznie obniżyć lub wyzerować.
Ocena:
Data przeczytania: 2020-09-17
Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Królowa ognia
3 wydania
Królowa ognia
Anthony Ryan
7.3/10
Cykl: Kruczy cień, tom 3

Komentarze

Pozostałe opinie

"Królowa ognia" to wielki finał trylogii Kruczy Cień, najgrubszy z wszystkich trzech tomów, monumentalny i epicki! Autor poprowadził jeszcze dalej wątki swoich postaci, ponownie spotykamy Vaelina Al ...

BO
@booksandria
© 2007 - 2025 nakanapie.pl