"Kręgi obcości" to fascynujące i bardzo intymne wspomnienia słynnego humanisty, teoretyka literatury i eseisty profesora Michała Głowińskiego. Książka nominowana do Nagrody Literackiej Nike 2011. Jest to książka, którą można czytać na kilku poziomach. Po pierwsze, kapitalna opowieść o epoce PRL-u - uczony, zajmujący się przez wiele lat zjawiskiem "nowomowy", przytacza wiele historii, które obnażają absurdy tamtych czasów. Po drugie, jest to niezwykły hołd złożony Irenie Sendlerowej. Głowiński jako dziecko uratowane z warszawskiego getta oddaje sprawiedliwość ludziom odważnym, którzy w momencie próby potrafili pomóc drugiemu człowiekowi. Po trzecie w końcu, "Kręgi obcości" to znakomita autobiografia pisana przez osobę, której przez całe życie towarzyszyło poczucie inności... W "Kręgach obcości" profesor Michał Głowiński odważył się poruszyć tematy, których wcześniej nie omawiał w żadnej ze swoich książek. "Sięgając po dobrą autobiografię, mamy zawsze szczególne uczucie intymności i powagi. Jakby ktoś pokazywał nam własny indeks, wynik badań krwi, najistotniejsze świadectwo. Wiele się można nauczyć z biografii: tolerancji, pokory, empatii. Kiedy autobiografię pisze człowiek wybitny, autorytet, znawca literatury, mamy nadzieję dowiedzieć się czegoś o kulisach powstawania jego dzieła. Dowiedzieć się, kim trzeba być, żeby tworzyć rzeczy wybitne. Michał Głowiński w poruszających 'Kręgach obcości' opowiedział siebie jako Innego, podwójnie obcego - jako Żyda i homoseksualistę. 'Kręgi obcości' to autobiografia człowieka, któremu przez całe życie towarzyszyło poczucie wyalienowania" - twierdzi Ireneusz Krzemiński. (wyborcza.pl)