Twórca "Munchhauseniady", "Kaszubskiej Madonny" i "Wieloryba" opowiada historię pewnej sopockiej ulicy, w konwencji baśni, powieści magicznej, politycznego i historycznego pamfletu. Są to nie tylko barwne opowieści, ale i refleksja nad tym, jak historia "dzieje się", co piszą, a co pomijają źródła. Partytura "Koncertu Wielkiej Niedźwiedzicy" rozpisana jest na wiele głosów. Brzmią tu echa Peerelu, wikłają się splątane w dziejach losy Polaków i Niemców, słychać dźwięk magicznych obrzędów odprawianych przez ludy, które niegdyś zamieszkiwały te ziemie. Każdy może w tym koncercie wziąć udział i wyobraźnią przywołać wspomnienia ludzi i zdarzeń, snów, czy też marzeń, bo przecież życie nie jest zapisane tylko w gwiazdach, ale przede wszystkim w naszej ulotnej pamięci.