Anna postanowiła zapomnieć o Martinie. Potrzebowała na to osiem lat. I kiedy wydawało się jej, że już sobie z tym poradziła, Martin znowu się pojawił w jej życiu. Stara miłość rozkwitła na nowo, mimo że Anna broniła się przed nią z całych sił. Wiadomo, stara miłość nie rdzewieje...