Mukesz jest wdowcem, ma trzy dorosłe córki oraz uroczych wnuków. Choć otoczony jest troską najbliższych to w głębi serca czuje się bardzo samotny. Po śmierci żony nic nie jest już dla niego takie samo, a on sam nie potrafi znaleźć sensu w swoim istnieniu bez niej. Nie ma obok osoby, która rozumiałaby go to jak ukochana. A przynajmniej tak mu się wydaje.
Aleisha dopiero wkracza w dorosłość i marzy o rozpoczęciu studiów prawniczych. Mieszka z mamą i starszym bratem, lecz jej życie w niczym nie przypomina typowego, nastoletniego losu. Ona wręcz tonie w swojej codzienności, która niezmiernie ją przytłacza. Praca w bibliotece powinna być dla niej odskocznią, lecz tak naprawdę dziewczyna nawet nie lubi książek i to kolejny element jej życia, który ją męczy. Czy w ogóle powinna próbować zawalczyć o siebie i cokolwiek zmienić?
„Klub czytelniczy dla samotnych serc” to książka, którą należy się delektować, niespiesznie poznając losy głównych bohaterów i bliskich im osób. Nie jest ona łatwa w odbiorze, niesie ze sobą ciężar codzienności, ale i daje nadzieję, że lepsze jutro zawsze może nadejść. Z pozoru może wydawać się kolejną, zwyczajną powieścią, która ukaże siłę książek i moc czytania, jednak nic bardziej mylnego. Autorka za pomocą historii wielu osób porusza tematy dotyczące żałoby, samotności czy depresji, których nawet najlepsza fabułą nie jest w stanie uleczyć na stałe. Lecz w piękny sposób wskazuje jak nawet w ...