[współpraca reklamowa mustread]
Każdym krążkiem duszy to wznowienie serii, która zawojuje Was od pierwszych stron. Dodatkowo mamy nowe okładki i po cichu liczę że dostaniemy wszystkie 5 tomów. Autorka jest znana dzięki Fourth Wing ale seria Flight and Glory to jej debiut. I styl pisania jest nieco inny, czuć że książka ma już swoje lata, ale tu akurat to zaleta bo wtedy wiele sytuacji opisywało się zupełnie inaczej niż teraz.
"Pójdę tą drogą i odnajdę wyjście".
Początek jest mocno wzruszający. Zostajemy rzuceni w sam środek bardzo ciężkich przeżyć, ale i dzięki temu poznajemy bohaterów z zupełnie innej strony, nie tylko tej radosnej ale i bardziej dojrzałe gdzie poświęcenie wydaje się dyskusyjne ale i zrozumiałe. Tu raczej pokazane są wady bohaterów, brzydota związana z żałobą a nie zalety, co czyni tę powieść bardziej autentyczną.
"Niektóre marzenia nie umierają, a zasypiają".
W tej książce nie zazna się odpoczynku, po ciężkich wydarzeniach, autorka zrzuca na nas kolejnych kilka bomb. A każda z nich w jakiś sposób wiąże się z ogromem emocji. Ta ostatnia jest najtrudniejsza bo wybór wcale nie jest łatwy, a wręcz niemożliwy. Wiele emocji opisanych jest w duecie ze smakiem czy zapachem, a dzięki temu nasza wyobraźnia działa na najwyższych obrotach.
Uwielbiam twórczość Yarros. Tę książkę dosłownie pochłonęłam, ale były momenty gdy zastanawiałam się nad wyborami jakich dokonała December, czy ja też bym tak zrobiła. Josh Walker to świetny kandydat na męża książkowego, a nawet chłopaka szczególnie dzięki transformacji jaką obserwujemy na kartach powieści. Jedyny minus to taki, że książka była stanowczo za krótka, ale wiem że jeszcze jeden tom jest o tych bohaterach więc wyczekuję.
Tytuł książki pojawia się w treści i to wyznanie jest czymś co każdy z nas chciałby usłyszeć. Na pewno polubicie bohaterów, Wasze serce zmięknie przy Gusie i nie raz przewrócicie oczami na zachowanie April. Nie zachęcam więcej, ale...
bardzo polecam ❤❤❤