Jedna chwila, jedno otwarcie drzwi, jedna wypowiedź... To wystarczyło, by młodziutka Ember musiała przejąć obowiązki głowy rodziny i zatroszczyć się o swoich, pogrążonych w rozpaczy, bliskich. Jak długo można jednak żyć z nieprzepracowaną traumą? Wydawać by się mogło, że pewien przystojny hokeista będzie dla niej idealną odskocznią, jednak jego sekret może wywołać jeszcze większą burzę w życiu Ember.
O twórczości autorki słyszałam wiele dobrego, dlatego postanowiłam, że "Każdym skrawkiem duszy" będzie idealną pozycją na jej poznanie. I przyznaje, że jeśli pozostałe książki tak mocno oddziałują na czytelnika jak ta, to nie pozostaje mi nic innego, jak poznanie pozostałych książek autorki.
Strata bliskich jest zawsze trudnym tematem. Niekiedy żałoba traktowana jest pobieżnie, a niekiedy staje się dominującym elementem historii, przez co możemy poczuć się przytłoczeni nadmiarem emocji. Tutaj udało się zachować idealny balans pomiędzy procesem radzenia sobie z traumatycznym przeżyciem a wątkiem romantycznym. W końcu książka należy do gatunku, jakim jest romans. A relacja Ember i Josha, choć pełna trudności, to przykład prawdziwej, pełnej czułości i troski miłości.
Kompletnie nie spodziewałam się, że literatura young adult tak bardzo mnie poruszy. I chociaż sama historia jest dość przewidująca i mało oryginalna, to sposób jej przedstawienia sprawia, że bohaterowie stają się nam na tyle bliscy, że przeżywamy z nimi wszystkie wzloty i upadki, śledząc ich losy z zapartym tchem.
"Każdym skrawkiem duszy" to wspaniała, chwytająca za serce historia o radzeniu sobie ze stratą, budowaniu życia na nowo, ale też o pięknej miłości, która dodaje siły na walkę z wszelkimi przeciwnościami losu. Czytajcie, bo naprawdę warto.❤️
Współpraca z Wydawnictwem Must Read