Laura wraca do rodzinnego domu, aby zasadzić magnolię. To symboliczny gest, uzupełniający triadę życiowych dokonań: urodzić dziecko, napisać książkę, posadzić drzewo. Ale to także akt wyrównania rachunków z sobą samą. W monologu Laury pojawiają się osoby, które odegrały jakąś rolę w jej życiu: ojciec, stara piastunka, nieodłączny przyjaciel; wraca świat, który pozostawiła, by związać się z innym człowiekiem. Laura po raz kolejny zastanawia się nad słusznością decyzji, która, niestety odkrywa to zbyt późno, miała znaczenie nie tylko dla niej.