Zapis odczuć i refleksji powstałych podczas dwuletniego pobytu na tokijskiej uczelni polskiej pani antropolog i znawczyni gender studies. Ponad 95% elementów składających się na "japoński wachlarz" pochodzi z Tokio. Pojawia się labirynt tokijskich uliczek, obcych znaków, opowieści poznanych ludzi. Autorka jest otwarta na wszystko, stara się nie tylko "obejrzeć" inną kulturę, ale przede wszystkim – zrozumieć ją.
10 lat po wydaniu "Japońskiego wachlarza", Bator powraca do Kraju Kwitnącej Wiśni. Spotkanie drugie jest inne. To już, jak sama przyznaje nie olśnienie, nie szał ani dziki zachwyt, którego doświadczała wtedy, ale spokojna kontemplacja kraju, który uczyniła swoim drugim domem. Pisarka nie przestaje się Japonii dziwić. Ze zdziwienia rodzi się opowieść, unikająca orientalistycznych płycizn i zwodniczych uroków "egzotyki".