Opinia na temat książki Holly. Nigeryjska słodycz

Holly, dziewczyna młoda, samotna i bogata, która już na start została okradziona i oszukana. Okradziona dosłownie, przez właściciela mieszkania, które od niego wynajęła, a oszukana przez mężczyznę, z którym wiązała przyszłość. Nie złamało jej to na szczęście i postanowiła się zabawić. Zabawiła się bardzo ojj, i to z mężczyzną, o którym myślała, że jej nie znosi. A jednocześnie ów mężczyzna okazał się zupełnie inny, niż dziewczyna o nim myślała. Dodatkowo za każdym razem kiedy Holly pokazywała się w dyskotece ze swoim partnerem, który ją oszukał, to ochroniarz, z którym później się zabawiła, za każdym razem ją ostrzegał przed tym jej partnerem. Mężczyzna był inny niż dotychczas poznani przez dziewczynę.

Tych dwoje połączył ból oraz seria nieszczęśliwych wypadków. Jednak każde z nich pragnie poznać czym jest miłość. Holly po kłótni, którą sama wywołała i braku kontaktu z mężczyzną od dłuższego czasu, postanawia dowiedzieć się gdzie on mieszka. Tym samym leci do Afryki i poznaje ją. Nie zawsze jest tam kolorowo. Jest wiele brutalności i niebezpieczeństw, jednak jest też bogata kulturowo.

Książka jest wciągająca od pierwszej strony. Gwarantuję, że jak zaczniecie to nie będziecie mogli się od niej oderwać. Tak jak poprzednie części z serii jest piękna. Historia jest jednocześnie bolesna i cudowna. Bolesne jest to co musiała przeżyć w dzieciństwie Holly, ale jest też piękna, bo dziewczynie dane było poznać szczęście i miłość. Doznała tak wiele złego, ale także poznała tak wiele dobrego.

Polecam polecam polecam 🤎.